
We wtorek w Pałacu na Wyspie w Warszawie odbyło się spotkanie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z szefami dyplomacji największych państw Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii. Wydarzenie, określane mianem „Weimar Plus”, przyciągnęło uwagę mediów i obserwatorów politycznych.
Dyskusje dotyczyły kluczowych wyzwań dla naszego regionu, w tym wsparcia dla Ukrainy oraz przyszłości polityki europejskiej wobec Stanów Zjednoczonych.
Minister Radosław Sikorski podkreślił, że spotkanie po wieloletniej przerwie świadczy o rosnącym znaczeniu Polski na arenie międzynarodowej.
Polska jest przy stole, gdzie będą zapadać kluczowe decyzje.
W wydarzeniu uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Francji, Włoch oraz Hiszpanii, a także szef brytyjskiej dyplomacji w formie zdalnej. Przyszła Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych, Kaja Kallas, również była obecna.
Jednym z głównych tematów rozmów było zwiększenie wsparcia dla Ukrainy, która zmaga się z intensyfikacją rosyjskich nalotów. Radosław Sikorski wskazał, że kluczowe pytanie dotyczy gotowości największych państw Unii do inwestowania w ukraiński sektor zbrojeniowy.
To znaczy, czy największe państwa Unii są gotowe, po pierwsze, znaleźć środki, żeby kupić więcej amunicji, zainwestować w ukraiński sektor zbrojeniowy, wysłać Ukrainie więcej zdolności do walczenia tak, aby ona wzmocniła swoją pozycję negocjacyjną w przyszłym roku, gdy gospodarka rosyjska zacznie się rozpadać.
Spotkanie w Warszawie odbyło się w cieniu amerykańskich wyborów prezydenckich, które mogą wpłynąć na politykę bezpieczeństwa w Europie. Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że nowo wybrany prezydent USA, Donald Trump, będzie wymagał od Europy większego zaangażowania w obronność. – Unia Europejska musi być gotowa na to wyzwanie – podkreślił minister.
Radosław Sikorski odniósł się także do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który ostrzegał Donalda Trumpa, że Niemcy i inni sojusznicy próbują „związać mu ręce”. Minister wyraził sceptycyzm wobec skuteczności takich działań. –Wolałbym, aby prezydent i PiS, zamiast deklarować publicznie przyjaźń wobec Trumpa, skutecznie tłumaczyli mu fakty o tej wojnie i wpłynęli na politykę Stanów Zjednoczonych – skomentował Sikorski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie