
10 września 2024 roku przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) w Warszawie odbył się protest związków zawodowych z zakładów należących do Grupy Enea – Kopalni Węgla Kamiennego Bogdanka oraz Elektrowni Kozienice i Połaniec. Związkowcy wyrazili swoje niezadowolenie z działań rządu i zarządu spółki, domagając się zapewnienia stabilności miejsc pracy oraz klarownego planu transformacji energetycznej, uwzględniającego interesy pracowników.
Główne powody protestu związkowców związane są z brakiem transparentności w działaniach rządu dotyczącymi przyszłości zakładów energetycznych oraz kopalni, a także z niepewnością dotyczącą ich dalszego funkcjonowania w kontekście transformacji energetycznej Polski.
Reorganizacja kompetencji w rządzie miała uporządkować kwestie związane z branżą energetyczną, ale zamiast tego doprowadziła do chaosu i opóźnienia w podejmowaniu kluczowych decyzji – informuje Business Insider Polska.
Rząd wciąż nie wypracował konkretnego planu przeprowadzenia wielkiej reformy, w ramach której koncerny energetyczne mają pozbyć się aktywów węglowych. Co więcej, w budżecie na 2025 rok nie przewidziano na ten cel żadnych środków finansowych.
Zamiast współpracy i koordynacji, w ministerstwach pojawiły się niejasności co do zakresu odpowiedzialności poszczególnych urzędów i ich wzajemnych relacji. To z kolei skutkuje opóźnieniami w podejmowaniu decyzji i realizacji kluczowych projektów, zwłaszcza w kontekście transformacji energetycznej, która jest jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed Polską.
Najbardziej palącym problemem pozostaje brak jasnego planu dotyczącego przyszłości aktywów węglowych, który miałby być podstawą do przeprowadzenia transformacji energetycznej w Polsce. Koncerny energetyczne, takie jak PGE, Enea czy Tauron, mają w najbliższych latach wyzbywać się swoich aktywów węglowych na rzecz nowych, bardziej zrównoważonych źródeł energii.
Związkowcy z kopalni węgla Bogdanka, jednej z największych kopalń węgla kamiennego w Polsce, nie ukrywają swojego niezadowolenia z powodu braku jasnych informacji dotyczących przyszłości aktywów węglowych.
Pomimo zapowiedzi rządu o planach wydzielenia aktywów węglowych z koncernów energetycznych, pracownicy nadal nie otrzymali konkretnych odpowiedzi na temat tego, jak ten proces będzie wyglądał, jakie będą jego skutki oraz jaki będzie wpływ na ich miejsca pracy.
W odpowiedzi na brak informacji i niewystarczający dialog ze strony rządu, związkowcy z Lubelskiego Węgla „Bogdanka” planują protest przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie. Ich celem jest wywarcie presji na rząd, aby ten przedstawił jasne i szczegółowe plany dotyczące przyszłości sektora węglowego oraz konkretne kroki w zakresie wydzielenia aktywów węglowych z koncernów energetycznych.
Załoga Grupy Enea, jednego z największych producentów energii w Polsce, coraz głośniej wyraża swoje obawy dotyczące przyszłości miejsc pracy w kontekście planowanej zielonej transformacji energetycznej.
Pracownicy koncernu obawiają się, że przyspieszone odejście od węgla jako głównego źródła energii w Polsce może doprowadzić do zamknięcia wielu elektrowni już w 2025 roku, co może zagrozić nie tylko ich zatrudnieniu, ale również bezpieczeństwu energetycznemu kraju.
Związkowcy z Grupy Enea podkreślają, że zielona transformacja, która zakłada dekarbonizację i przejście na odnawialne źródła energii, niesie za sobą poważne ryzyko dla pracowników zatrudnionych w sektorze energetycznym opartym na węglu. Wskazują, że bez wydłużenia wsparcia dla elektrowni węglowych wiele z nich może zostać zamkniętych już w 2025 roku.
Tu musimy podkreślić, że osoby biorące udział w proteście zapowiedzianym na przyszły tydzień mają też jeden wspólny postulat – to podwyżki plasujące się na poziomie 15 procent.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie