
Ziobro zaatakował - Jerzy Stuhr ofiarą. W swoich wypowiedziach Jerzy Stuhr podkreślił, że czuje się niewinny, ponieważ wypadek zakończył się jedynie kolizją, a według niego, nic poważnego się nie wydarzyło. Aktor dodał również, że denerwują go pomówienia i postawa prokuratury wobec jego osoby, która sugerowała coraz wyższe kary i wydawała się "chcieć go zjeść". Oświadczenia aktora wywołały reakcję ministra sprawiedliwości, który odpowiedział w bardzo ostry sposób.
Zbigniew Ziobro nie pozostawił bez reakcji słów Jerzego Stuhra i podkreślił, że aktor "jechał pijany" i potrącił człowieka, co jest poważnym wykroczeniem. Minister sprawiedliwości wytknął również aktorowi jego przekonanie o "wewnętrznej czystości" i narzekanie na "pomówienia", co uważa za manifestację typowych dla polskich pseudoelit.
Dalej, minister Ziobro stwierdził, że aktorzy tak jak Jerzy Stuhr, przez lata byli chronieni przez sądy i lewackie media, które według niego, traktowały ich jak nadludzi i nadawały im uprzywilejowaną pozycję nad innymi obywatelami. To zachowanie, zdaniem ministra, przyczynia się do wytworzenia mylnego przekonania, że pewne osoby mogą stać ponad prawem i unikać konsekwencji swoich działań.
Zbigniew Ziobro skomentował również pytanie aktora o to, po co prokuratura go ściga, odpowiadając, że jest to po to, aby wymierzyć sprawiedliwość, ponieważ w demokratycznej Polsce nikt nie jest ponad prawem i każdy obywatel, bez względu na swoją pozycję społeczną czy zawodową, jest odpowiedzialny za swoje czyny.
Ostre słowa ministra sprawiedliwości są wyrazem jego stanowczego stanowiska w sprawie równości przed prawem i odpowiedzialności za swoje czyny. Zdaniem Ziobro, żadna osoba, nawet jeśli jest znanym aktorem, nie powinna unikać konsekwencji prawnych za swoje błędy. Minister podkreślił, że w Polsce każdy jest równy wobec prawa i nie ma miejsca na przywileje czy nadużycia. Wprowadzenie sprawiedliwości wobec wszystkich obywateli jest jednym z głównych celów Ministerstwa Sprawiedliwości, a działania w tej kwestii będą kontynuowane niezależnie od tożsamości osób, które popełniły wykroczenia.
Jak się sprawy potoczą i czy konflikt między ministrem sprawiedliwości a aktorem Jerzym Stuhrem będzie się rozwijać, pozostaje do zobaczenia. Jedno jest pewne - dyskusja ta podkreśla znaczenie niezależnego wymiaru sprawiedliwości, równości przed prawem i odpowiedzialności za swoje czyny dla wszystkich obywateli Polski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!