
W środowe popołudnie, 10 lipca, ulice Boguszowa-Gorc stały się świadkiem sytuacji, która mogła skończyć się tragedią. Około godziny 12:00 przechodząca w pobliżu miejscowego żłobka mieszkanka miasta zauważyła samotnie błąkającą się, zapłakaną dziewczynkę. Malutka była wyraźnie roztrzęsiona, nie potrafiła powiedzieć, jak się nazywa ani skąd przyszła.
Dzięki natychmiastowej reakcji kobiety oraz szybkiej interwencji policji, dziecko w krótkim czasie wróciło w ramiona swoich bliskich.
Zaniepokojona kobieta zaprowadziła dziecko do pobliskiego żłobka, sądząc, że mogło się ono oddalić z placówki. Dyrektorka szybko ustaliła, że dziewczynka nie należy do grona podopiecznych. Natychmiast powiadomiono policję.
Funkcjonariusze błyskawicznie zareagowali – zaopiekowali się dzieckiem i starali się je uspokoić. Dziewczynka nie była w stanie podać żadnych danych osobowych, co utrudniało identyfikację. W tym samym czasie dyżurny odebrał inne zgłoszenie – zawiadomienie o zaginięciu czterolatki.
Po krótkim czasie do żłobka przybyli wujostwo dziewczynki – to pod ich opieką była w czasie zdarzenia. Jak relacjonowali, wujek zajęty kąpielą swojego dziecka nie zauważył, że dziewczynka opuściła mieszkanie. Dziecko zniknęło niepostrzeżenie, a jej zniknięcie zauważono dopiero po kilku minutach.
Rodzice, gdy dowiedzieli się o sytuacji, natychmiast udali się na miejsce. Na widok matki dziewczynka przestała płakać i mocno się do niej przytuliła. Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie, ale mogła mieć zupełnie inny finał.
Postawa mieszkanki Boguszowa-Gorc zasługuje na najwyższe uznanie. Gdy zauważyła dziecko bez opieki, nie zbagatelizowała sytuacji i zareagowała błyskawicznie, ratując być może życie i zdrowie malucha.
Równie odpowiedzialnie zachowała się dyrektorka żłobka, która bez zwłoki powiadomiła odpowiednie służby. Policjanci, działając sprawnie i z wyczuciem, doprowadzili do szybkiego połączenia dziecka z rodziną.
Ten incydent jest czytelnym sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich opiekunów dzieci. Maluchy potrafią być zaskakująco samodzielne i nieprzewidywalne. Nawet krótkotrwała nieuwaga może doprowadzić do sytuacji zagrożenia.
Lato i wakacyjna atmosfera sprzyjają rozluźnieniu, ale to właśnie teraz potrzebna jest większa czujność. Ulice, place zabaw, plaże — wszystkie te miejsca wymagają wzmożonej opieki nad najmłodszymi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie