Reklama

Wielka Brytania może uznać Palestynę już w tym tygodniu. Starmer zapowiada wystąpienie


Starmer pod rosnącą presją własnej partii i społeczeństwa. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przygotowuje się do ogłoszenia długo oczekiwanego stanowiska w sprawie uznania suwerenności Palestyny. Jak informuje brytyjski dziennik The Telegraph, jeszcze w tym tygodniu szef rządu ma przedstawić publicznie plan, który może istotnie wpłynąć na międzynarodowy układ sił na Bliskim Wschodzie.


Zarówno członkowie gabinetu, jak i parlamentarzyści Partii Pracy oraz coraz bardziej zaangażowana opinia publiczna wywierają na premiera coraz silniejszą presję, domagając się jednoznacznych działań.

Spotkanie kryzysowe i demonstracja na Downing Street

Mimo letniej przerwy parlamentarnej, Starmer przerwał wakacje swojego gabinetu, by we wtorek po południu odbyć pilne spotkanie z ministrami. Tematem rozmów jest dramatyczna sytuacja w Strefie Gazy, kwestia pomocy humanitarnej oraz możliwość formalnego uznania państwowości Palestyny przez Zjednoczone Królestwo.

Równolegle, przed siedzibą premiera na Downing Street w Londynie, zapowiedziano manifestację propalestyńską, co dodatkowo podkreśla napięcie polityczne i społeczne wokół tej decyzji.

Oczekiwane przemówienie Starmera

Z nieoficjalnych źródeł bliskich premierowi wynika, że jeszcze w tym tygodniu można spodziewać się wystąpienia Starmera – będzie to przemówienie lub konferencja prasowa, podczas której przedstawi on szczegóły swojej propozycji.

Kluczowym elementem planu ma być uzależnienie uznania Palestyny od zawarcia rozejmu między Izraelem, a Hamasem oraz uwolnienia izraelskich zakładników przetrzymywanych przez palestyńskich bojowników.

Taka formuła może jednak nie zadowolić wszystkich — blisko jedna trzecia posłów Partii Pracy oraz część członków gabinetu oczekuje natychmiastowego, bezwarunkowego uznania palestyńskiej suwerenności.

Zaledwie kilka dni temu, 25 lipca, aż 135 posłów Partii Pracy podpisało list, w którym wzywają premiera do zdecydowanego uznania państwa palestyńskiego. Wśród najaktywniejszych zwolenników tego kroku są m.in. wicepremierka Angela Rayner oraz minister zdrowia Wes Streeting.

W opinii sygnatariuszy listu, zwlekanie z tą decyzją godzi zarówno w interesy Wielkiej Brytanii, jak i w prawa narodu palestyńskiego do samostanowienia.

Retoryka premiera się zaostrza

W ostatnich dniach retoryka Starmera wyraźnie się zaostrzyła, co może być wynikiem rozmów z europejskimi przywódcami. Po telefonicznych konsultacjach z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz niemieckim kanclerzem Friedrichem Merzem, premier Wielkiej Brytanii oświadczył 24 lipca, że:

„Palestyńczycy mają niezbywalne prawo do własnego państwa”, a dzień później dodał, że „uznanie Palestyny to warunek trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie”.

Ogłoszona niedawno decyzja prezydenta Macrona, który zapowiedział, że Francja we wrześniu oficjalnie uzna Palestynę podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, może być impulsem do działania także dla Londynu.

Na świecie Palestynę jako państwo uznały już 148 krajów. Przeciwnikami takiego uznania pozostają Izrael i Stany Zjednoczone, które argumentują, że decyzje te powinny być elementem bezpośrednich negocjacji pokojowych.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do