
Dorota Kania ma zostać przesłuchana w charakterze podejrzanej w sprawie ujawnienia danych osobowych prokurator Ewy Wrzosek. Informację tę przekazała Polska Agencja Prasowa, powołując się na źródła zbliżone do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, która prowadzi dochodzenie.
Sprawa dotyczy publikacji na platformie X (dawniej Twitter) fotografii dawnego kwestionariusza paszportowego Ewy Wrzosek, o której kilkukrotnie informowaliśmy na łamach checkPRESS.
Dokument zawierał dane wrażliwe, takie jak imiona rodziców, adresy zamieszkania, numer PESEL i zdjęcie prokurator.
– Dochodzenie prowadzone jest w sprawie niedopuszczalnego i nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych – potwierdził prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik tarnowskiej prokuratury.
Dorocie Kani mogą zostać postawione zarzuty na podstawie art. 266 §1 Kodeksu karnego, który dotyczy bezprawnego ujawniania informacji poznanych w związku z pełnioną funkcją zawodową. Za takie przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do dwóch lat więzienia.
Dodatkowo, dziennikarka może odpowiedzieć za złamanie ustawy o ochronie danych osobowych (art. 107 ust. 1), która przewiduje sankcje za nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych – również do dwóch lat pozbawienia wolności.
Śledczy badają również działania innych użytkowników platformy X, którzy udostępniali ten sam dokument.
Kwestionariusz paszportowy Ewy Wrzosek został pozyskany z zasobów Archiwum IPN, a sam proces jego udostępnienia – jak zapewnia prokuratura – odbył się zgodnie z procedurami. Kontrowersje budzi jednak sposób wykorzystania pozyskanego materiału i jego dalsze rozpowszechnianie.
– Ujawnienie informacji o takim stopniu szczegółowości może posłużyć do wykorzystania ich w sposób stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa mojego i osób mi najbliższych – zaznaczyła prok. Wrzosek w rozmowie z PAP.
Zarówno publikacja danych, jak i działania wokół prokurator Wrzosek są powiązane z wydarzeniami, które miały miejsce po nagłej śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. Trzy dni przed zgonem Skrzypek była przesłuchiwana przez prok. Wrzosek w śledztwie dotyczącym działalności spółki Srebrna.
Po jej śmierci politycy PiS zasugerowali, że przesłuchanie mogło przyczynić się do zgonu – powołując się na stres, jaki miał towarzyszyć tej sytuacji oraz fakt niedopuszczenia do udziału w przesłuchaniu jej pełnomocnika.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu Barbary Skrzypek był rozległy zawał serca. Prokuratura zaznaczyła, że nie zgłaszała ona zastrzeżeń do przebiegu przesłuchania, poza problemami z czytaniem bez okularów.
Po publikacji zdjęcia kwestionariusza, Ewa Wrzosek złożyła zawiadomienie służbowe do Prokuratora Krajowego. Zażądała nie tylko wszczęcia postępowania dotyczącego nieuprawnionego przetwarzania jej danych, ale również zbadania, czy dokument nie został pozyskany w sposób bezprawny, a jego upublicznienie nie stanowiło zagrożenia dla funkcjonariusza publicznego.
Dodatkowo prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie gróźb karalnych, jakie wobec niej miał kierować europoseł Jacek Ozdoba (PiS). Wrzosek złożyła na tę decyzję zażalenie do sądu, licząc na jej uchylenie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie