
We wtorek Krzysztof Szczucki, były szef Rządowego Centrum Legislacji (RCL) i obecny poseł PiS, ma stawić się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie zostanie przesłuchany jako podejrzany w sprawie nadużyć finansowych w latach 2022-2023. Szczucki usłyszy zarzuty za fikcyjne zatrudnienie w RCL.
Śledztwo dotyczy nieprawidłowego wydatkowania środków publicznych, a Szczuckiemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Były szef RCL ma usłyszeć zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków, co – według prokuratury – miało skutkować działaniem na szkodę interesu publicznego. Szczucki miał zatrudnić siedem osób, które nie realizowały obowiązków związanych z działalnością Rządowego Centrum Legislacji, lecz pracowały na rzecz jego kampanii wyborczej do Sejmu w 2023 roku.
Śledczy twierdzą, że Szczucki utworzył Wydział Edukacji i Komunikacji w RCL, w którym zatrudnił współpracowników bez konkursu. W rzeczywistości mieli oni zajmować się promowaniem jego kandydatury. W ramach ich działalności wykorzystywano publiczne środki na wynagrodzenia, delegacje oraz samochody służbowe. Łączna kwota wydatkowanych środków miała wynieść co najmniej 900 tys. zł.
Sam Krzysztof Szczucki zaprzecza zarzutom i broni się, twierdząc, że kierowane przez niego Rządowe Centrum Legislacji działało zgodnie z prawem.
RCL pod moim kierownictwem działało zgodnie z prawem i mogło być wzorem dla innych instytucji – napisał w ubiegłym tygodniu na platformie X.
Dodał również, że ufa w uczciwe postępowanie i wierzy, że sąd potwierdzi jego niewinność.
Poseł zrzekł się immunitetu w styczniu 2024 roku, co umożliwiło wszczęcie formalnego postępowania.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie koncentruje się na ocenie, czy działania Szczuckiego naruszyły przepisy o finansach publicznych i czy wyrządziły poważną szkodę Skarbowi Państwa.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, były szef RCL może usłyszeć wyrok nawet 10 lat więzienia.
Nieprawidłowości związane z finansowaniem kampanii wyborczych ze środków publicznych to temat, który od dawna budzi kontrowersje. Śledztwo przeciwko Szczuckiemu może stać się precedensową sprawą, pokazującą, w jaki sposób instytucje państwowe były wykorzystywane w celach politycznych.
Prokuratura zapowiada dalsze badanie dowodów, a w najbliższych dniach mogą pojawić się kolejne ustalenia w tej sprawie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie