
Premier Donald Tusk w ostrych słowach odniósł się do sobotniej manifestacji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Jak zaznaczył na platformie X, „ściągnąć do Polski rekordową liczbę migrantów, a następnie wezwać do protestu przeciw migracji, potrafi tylko Jarosław Kaczyński”.
Demonstracja PiS ma być wyrazem sprzeciwu wobec polityki obecnego rządu w sprawie unijnego paktu migracyjnego, a także wobec umowy handlowej Mercosur.
Protest ma się odbyć, pomimo że MSWiA zapowiedziało, że Polska nie będzie uczestnikiem patku migracyjnego, o czym informowaliśmy w checkPRESS w sobotni poranek
Rzecznik rządu Adam Szłapka przypomniał, że w czasie rządów PiS Polska wydała ponad 2,8 mln wiz pracowniczych.
To niemal połowa wszystkich wiz wydanych w całej Unii Europejskiej w tym okresie. Informacje te znalazły się w raporcie komisji badającej tzw. aferę wizową.
Według polityków PiS, pakt migracyjny Unii Europejskiej stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Szef klubu parlamentarnego ugrupowania, Mariusz Błaszczak, zaznaczył, że jedyną gwarancją bezpieczeństwa mogłoby być referendum w tej sprawie. Krytykował również porozumienie handlowe z Mercosur, określając je jako „tragedię dla polskiego rolnictwa”.
Nieoficjalne doniesienia, do których dotarło RMF FM, wskazują, że Polska – ze względu na przyjęcie ogromnej liczby uchodźców z Ukrainy – może zostać zwolniona z obowiązkowej relokacji migrantów i składek finansowych wynikających z paktu migracyjnego. Informacji tych nie potwierdził jednak wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Duszczyk.
Rzecznik rządu Adam Szłapka skomentował, że marsz PiS odbywa się „przeciwko temu, co nigdy się nie wydarzy”. Podkreślił, że twarda postawa Donalda Tuska w rozmowach z Brukselą przynosi wymierne efekty.
Donald Tusk zapewniał już w lutym, po spotkaniach z unijnymi komisarzami i szefową KE Ursulą von der Leyen, że Polska nie zaakceptuje rozwiązań, które oznaczałyby obowiązkowe kwoty migrantów. Premier zaznaczał, że kraj przyjął blisko dwa miliony uchodźców z Ukrainy i ta sytuacja musi być brana pod uwagę przez instytucje unijne.
„Nie wprowadzimy żadnych rozwiązań, które zagrażałyby bezpieczeństwu Polski” – powtarzał szef rządu.
Prezydent Karol Nawrocki w liście do Ursuli von der Leyen stwierdził, że Polska nie zaakceptuje relokacji nielegalnych migrantów. Z kolei rzecznik Komisji Europejskiej Markus Lammert dzień później podkreślił, że Bruksela dostrzega ogromny wysiłek Polski związany z przyjęciem uchodźców z Ukrainy.
Pakt Migracyjny został zaproponowany w 2020 roku jako odpowiedź na kryzysy migracyjne w Europie. Jego celem jest równomierny podział kosztów i obowiązków między państwami członkowskimi, reforma procedur azylowych oraz wzmocnienie ochrony granic.
Dokument został zatwierdzony w maju 2024 r., choć Polska i Węgry głosowały przeciwko.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie