
Niedzielne wybory parlamentarne w Mołdawii zakończyły się zwycięstwem Partii Działania i Solidarności (PAS). Ugrupowanie zdobyło około 55 mandatów w 101-osobowym parlamencie, co pozwala na samodzielne rządy bez konieczności tworzenia koalicji. To mniej niż w poprzedniej kadencji (63 miejsca), ale wciąż wystarczająco, by utrzymać proeuropejski kurs.
Szef PAS i przewodniczący parlamentu Igor Grosu podkreślił, że sukces ugrupowania był możliwy dzięki zaufaniu obywateli.
– Powiedziałbym, że jest to druga szansa, ponieważ wiemy i rozumiemy, że wielu głosowało nie na partię, ale dla europejskiej przyszłości kraju – zaznaczył.
Polityk zapewnił, że jego partia będzie rządzić „dla wszystkich, niezależnie od tego, na kogo głosowali” i obiecał kontynuację działań na rzecz integracji z Unią Europejską.
Grosu zwrócił uwagę, że Rosja prowadziła intensywną kampanię przeciwko proeuropejskim siłom, jednak Mołdawianie odrzucili te działania.
– Zrobiło to wrażenie na całym świecie. I pokazało najważniejszą lekcję demokracji: że nawet oprawcę takiego jak Rosja można pokonać – powiedział.
Lider PAS dziękował obywatelom za udział w wyborach, podkreślając ich rolę w obronie kraju.
– Dziękuję wszystkim obywatelom za obronę kraju poprzez głosowanie. Cała Europa, wszyscy wiedzą teraz, że Mołdawianie to nie tylko naród pracowity, ale też nieustraszony, mądry i godny – mówił. Wyraził również wdzięczność instytucjom państwowym za zapewnienie uczciwego przebiegu głosowania.
Nowa kadencja PAS oznacza utrzymanie proeuropejskiego kursu i dalsze działania na rzecz integracji z Unią Europejską. Brak konieczności zawierania koalicji daje ugrupowaniu szansę na realizację zapowiedzianych reform bez politycznych kompromisów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie