
Podczas środowej wizyty w Opolu, Magdalena Biejat – kandydatka Nowej Lewicy na urząd prezydenta – zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację, w jakiej znalazła się jedna z kluczowych spółek transportowych w kraju. Jej zdaniem, PKP Cargo potrzebuje pilnego wsparcia finansowego w wysokości 3 miliardów złotych, by móc dalej pełnić swoją strategiczną rolę w rozwoju polskiej gospodarki.
Biejat przypomniała, że jeszcze niedawno PKP Cargo odpowiadało za blisko jedną trzecią przewozów towarowych w Polsce. Jednak w ostatnich latach udział ten znacząco się zmniejszył, a spółka zaczęła tracić stabilność finansową.
Kandydatka skrytykowała działania poprzednich władz, oskarżając je o zaniedbania, które doprowadziły firmę na skraj bankructwa.
Zamiast wsparcia i inwestycji w rozwój, PKP Cargo – według Biejat – doświadczyło redukcji zatrudnienia i wyprzedaży zasobów. "Zastosowano rozwiązania rodem z korporacyjnych standardów zza oceanu, zamiast opracować strategię rozwoju spółki będącej jednym z filarów transportu towarowego w kraju" – mówiła podczas konferencji prasowej.
Polityczka wezwała premiera Donalda Tuska do podjęcia zdecydowanych działań, w tym dokapitalizowania spółki z zasobów PKP S.A., oraz zahamowania polityki ograniczania jej zasięgu. Jej zdaniem, inwestycje w PKP Cargo powinny być elementem szerszego programu wspierania polskiej gospodarki i wzmacniania tzw. patriotyzmu ekonomicznego.
W swoich wypowiedziach Biejat podkreśliła również, że przyszłość projektów takich jak Centralny Port Komunikacyjny powinna być oparta na wykorzystaniu potencjału rodzimych firm, a nie zagranicznych podmiotów. Jej zdaniem, przewozy związane z CPK powinny obsługiwać krajowe spółki, takie jak PKP Cargo, a nie konkurencja zza zachodniej granicy.
Nie zabrakło też głosów na temat konieczności stworzenia nowoczesnych regulacji dotyczących zawodu maszynisty oraz realizacji projektu "Tiry na tory", który miałby odciążyć drogi i zwiększyć udział transportu kolejowego w logistyce towarowej.
Sytuacja PKP Cargo faktycznie budzi niepokój. Po trzech kwartałach 2024 roku spółka odnotowała stratę netto sięgającą niemal 739 milionów złotych. Tylko w trzecim kwartale ubiegłego roku wynik ten wyniósł 336 milionów złotych. Mimo trudnej sytuacji, zarząd firmy twierdzi, że udało się zatrzymać tendencję spadkową. Prezes Agnieszka Wasilewska-Semail zapowiedziała działania mające na celu zwiększenie udziału spółki w rynku przewozów do poziomu 35% w ciągu trzech lat.
Dla porównania – w 2022 roku PKP Cargo kontrolowało niemal 36% rynku kolejowych przewozów towarowych, podczas gdy na początku 2025 roku udział ten spadł do zaledwie 28,5%. Te dane pokazują skalę wyzwań, przed którymi stoi spółka, i podkreślają wagę decyzji, które podejmą władze państwowe w najbliższym czasie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie