
Referendum - jakie pytania chce zadać PiS. Oto pierwsze z nich. Pierwsze z ujawnionych pytań, które pojawi się na referendum, dotyczy wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw. Jarosław Kaczyński, lider partii PiS, wraz z ogłoszeniem tego pytania, zapoczątkował falę spekulacji i analiz. Pytanie to zdaje się wykraczać poza bezpośrednią tematykę relokacji migrantów, co sugeruje, że referendum ma potencjał stać się platformą do wyrażenia nie tylko opinii na temat imigracji, ale również szeroko pojętej polityki gospodarczej.
Według sondażu przeprowadzonego w lipcu dla RMF FM, aż 60 procent Polaków wyraża chęć uczestniczenia w referendum w sprawie relokacji migrantów. Jednak kwestia przeprowadzenia samego referendum budzi podziały. Badania przeprowadzone dla tego samego medium w czerwcu ukazują, że 41 procent respondentów uważa takie referendum za zbędne, podczas gdy druga połowa Polaków popiera jego przeprowadzenie.
Sprzeczne stanowiska wobec relokacji migrantów nie są specyficzne tylko dla Polski. W pierwszej połowie czerwca kraje Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie co do negocjacji pakietu migracyjno-azylowego z Parlamentem Europejskim. Jednak Polska, wraz z Węgrami, wyraziła swój sprzeciw wobec propozycji. Unijne państwa nie są zobowiązane do obowiązkowej relokacji migrantów, jednak mają się angażować w "obowiązkową solidarność" poprzez wsparcie finansowe lub inne formy pomocy. To stanowisko wzbudza kontrowersje w Polsce i innych państwach, które obawiają się narzucenia im określonych zobowiązań w obszarze imigracji.
Polska podkreśla swoją unikalną sytuację geopolityczną oraz wcześniejsze przyjęcie uchodźców, przede wszystkim z Ukrainy. Dzięki temu może starać się o odstępstwo od obowiązkowej solidarności, włącznie z relokacją migrantów czy kontrybucją finansową. Ten punkt wydaje się być istotnym argumentem w polskiej narracji przeciwników obowiązkowej relokacji.
W kontekście politycznym, Sejm podjął już uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji migrantów. To jasny sygnał dla Unii Europejskiej, że Polska stoi na stanowisku odrzucenia tego podejścia. Wicepremier i prezes PiS, Jarosław Kaczyński, podkreślił konieczność przeprowadzenia referendalnej decyzji w tej kwestii. Premier Mateusz Morawiecki związał ten krok z planowanymi na jesień wyborami parlamentarnymi, co może wpłynąć na skalę i znaczenie referendum.
Nadchodzące posiedzenie Sejmu w sierpniu będzie kluczowe dla dalszego rozwoju wydarzeń. Harmonogram prac przewiduje, że zostanie rozpatrzony wniosek o zarządzenie ogólnokrajowego referendum. To moment, w którym politycy podejmą decyzję o przyszłości relokacji migrantów oraz polityki imigracyjnej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!