
W środę Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za poparciem gabinetu opowiedziało się 243 posłów, przeciw było 210, a nikt nie wstrzymał się od głosu.
To głosowanie miało kluczowe znaczenie w kontekście spekulacji medialnych i politycznych dotyczących trwałości obecnej koalicji rządzącej.
Premier Donald Tusk, rozmawiając z dziennikarzami po głosowaniu, zaznaczył, że potrzebował tego mandatu nie dla pokazania siły, lecz aby uciąć spekulacje o możliwym upadku rządu.
– Sami w tym - nie powiem, że uczestniczyliście - ale wiecie o czym mówię, było tego też pełno w mediach i w takich warunkach źle się pracuje – podkreślił.
Tusk odniósł się również do przyszłej współpracy z prezydentem-elektem Karolem Nawrockim, stwierdzając, że liczy na znalezienie „jakiegoś wspólnego pola”, ale jeśli się nie uda, rząd będzie działał samodzielnie.
Premier wyraził nadzieję, że przyszła współpraca z prezydentem Nawrockim nie będzie zdominowana przez złe intencje. Jednocześnie podkreślił, że nawet w przypadku braku porozumienia rząd dysponuje odpowiednimi narzędziami konstytucyjnymi i będzie kontynuował swoje działania samodzielnie.
Donald Tusk zapowiedział, że jego rząd będzie szukał alternatywnych ścieżek wprowadzania reform, nawet bez wsparcia legislacyjnego prezydenta.
Premier zaznaczył, że istnieją takie obszary, jak ochrona zdrowia, w których możliwe jest wprowadzanie realnych zmian bez konieczności uchwalania nowych ustaw – pod warunkiem dobrej współpracy między rządem, resortem zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia.
Premier zapowiedział również reorganizację komunikacji rządu już w czerwcu oraz planowaną rekonstrukcję Rady Ministrów w lipcu, co – jak podkreślił – może przynieść „nowe twarze” i bardziej efektywne zarządzanie.
Zaznaczył, że celem tych zmian ma być bardziej spójna i solidarna struktura rządzenia. – Nie chodzi o personalia, ale o mniejszy, skuteczniejszy rząd, skupiony na priorytetach – dodał.
Tusk zakończył swoje wystąpienie podkreśleniem, że prawdziwe zaufanie zdobywa się nie w Sejmie, lecz wśród obywateli.
Premier podkreślił, że zdobycie prawdziwego zaufania społecznego wymaga znacznie większego wysiłku niż uzyskanie większości parlamentarnej i dodał, że rząd musi wykazać się większym zaangażowaniem w realizację oczekiwań obywateli.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie