
W poniedziałek w Waszyngtonie odbyły się rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcami europejskimi, w których uczestniczył również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przywódcy rozmawiali o tym, jakie są szanse na to, by Ukraina weszła do Unii Europejskiej.
W obradach wzięli udział m.in. liderzy Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Finlandii, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Jednym z głównych tematów była przyszłość Ukrainy w strukturach Unii Europejskiej.
Według doniesień Bloomberga, po zakończeniu rozmów Trump miał zadzwonić do premiera Węgier Viktora Orbána, aby zapytać go, dlaczego blokuje rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Kijowem. Budapeszt sprzeciwia się otwarciu tzw. pierwszego klastra w rozmowach z Ukrainą, co zatrzymuje cały proces integracyjny.
Orbán, odnosząc się do tych doniesień, nie potwierdził rozmowy z Trumpem. W mediach społecznościowych napisał jedynie, że usłyszał pytanie o członkostwo Ukrainy w UE, lecz „nie zamierza rewidować swojego stanowiska”.
Komisja Europejska przypomina, że Ukraina jest przygotowana do otwarcia trzech z sześciu klastrów negocjacyjnych. Najważniejszy jest jednak klaster pierwszy – dotyczący instytucji państwowych i walki z korupcją. To on otwierany jest jako pierwszy i zamykany dopiero na końcu procesu akcesyjnego.
Arianna Podesta, rzeczniczka KE, potwierdziła, że temat członkostwa Ukrainy w UE został podniesiony podczas rozmów w Waszyngtonie.
– Europejscy przywódcy podkreślili znaczenie procesu akcesyjnego dla Ukrainy. Zaznaczyli, że jest on bardzo istotny także w kontekście rozmów o gwarancjach bezpieczeństwa – powiedziała.
Unijni przywódcy obawiają się, że w ewentualnych negocjacjach pokojowych Rosja może zażądać, aby Ukraina zrezygnowała z aspiracji unijnych. Dlatego ich zdaniem kontynuacja procesu akcesyjnego jest kluczowa nie tylko politycznie, lecz także strategicznie.
Rozmowy w Białym Domu odbyły się zaledwie trzy dni po spotkaniu Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce. Z udziałem liderów UE i Ukrainy miały one pokazać, że Zachód zachowuje jedność w sprawie przyszłości Kijowa. Jednak weto Budapesztu pozostaje poważną przeszkodą, a jego utrzymanie może na dłużej zablokować europejskie ambicje Ukrainy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie