
W lipcu 2024 roku ceny w polskich sklepach wzrosły średnio o 3,9% w porównaniu do ubiegłego roku, z napojami bezalkoholowymi drożejącymi najbardziej o 15,6%. Eksperci prognozują, że tendencja wzrostu cen może utrzymać się do 2025 roku, co może prowadzić do dalszego wzrostu inflacji.
Takie dane przynosi najnowsza edycja indeksu cen, opracowanego przez UCE Research i Uniwersytety WSB Merito. Wzrost ten wskazuje na kontynuację rosnącej inflacji, która wpływa na budżety domowe Polaków.
Jednym z najszybciej drożejących segmentów na rynku okazały się napoje bezalkoholowe. Ceny tych produktów wzrosły aż o 15,6% w porównaniu z lipcem 2023 roku, co czyni je liderem w kategorii podwyżek.
Zmiany te odczuwają wszyscy konsumenci, szczególnie ci, którzy regularnie sięgają po napoje takie jak soki, napoje gazowane czy wody mineralne.
Na drugim miejscu pod względem wzrostu cen uplasowały się dodatki spożywcze, takie jak keczupy, musztardy i inne przyprawy. Ich ceny wzrosły o 11,2%. Wzrost ten wpływa na koszty przygotowywania codziennych posiłków, zwłaszcza w przypadku osób preferujących domowe gotowanie.
Słodycze, które zamykają niechlubne podium, również odnotowały znaczący wzrost cen. Ich ceny są obecnie o 9,3% wyższe niż rok wcześniej. To kolejne obciążenie dla konsumentów, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy popyt na słodycze często rośnie.
Eksperci przewidują, że wzrost cen może utrzymywać się również w przyszłym roku. Prof. Sławomir Jankiewicz z WSB Merito prognozuje, że "jeszcze w 2025 r. będziemy obserwować tendencje wzrostowe i w konsekwencji inflacja może być wyższa niż w 2024 r." To oznacza, że sytuacja na rynku cenowym może być trudna do opanowania, co będzie miało bezpośredni wpływ na budżety gospodarstw domowych w Polsce.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie