Francuską opinię publiczną zelektryzowały informacje mediów o zatrzymaniu dwóch osób w związku z głośną kradzieżą klejnotów z paryskiego Luwru. Do włamania miało dojść 19 października, a śledztwo od tego czasu prowadzone jest przez setki funkcjonariuszy.
W niedzielę głos w sprawie zabrała prokurator Paryża Laure Beccuau, która ostro skrytykowała przedwczesne ujawnienie szczegółów sprawy. – Bardzo ubolewam nad pospiesznym rozgłoszeniem tego przez osoby poinformowane, nie zważając na śledztwo – podkreśliła w oficjalnym komunikacie.
Media podały, że w sobotę zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w spektakularnym włamaniu. Jeden z nich miał zostać ujęty na lotnisku, tuż przed planowanym wylotem do Algierii, drugi natomiast – według doniesień – próbował udać się do Mali. Śledczy sprawdzają, czy obaj należeli do grupy, która stoi za kradzieżą biżuterii.
Prokurator Beccuau przestrzegła jednak przed zbyt pochopnym traktowaniem medialnych informacji jako faktów. – Ujawnienie szczegółów na tym etapie może tylko zaszkodzić wysiłkom śledczych – zaznaczyła, dodając, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby przekazywać opinii publicznej jakiekolwiek uściślenia.
Najważniejszym celem pozostaje odnalezienie zrabowanych klejnotów oraz wszystkich osób odpowiedzialnych za włamanie. Prokuratura zapowiada, że kolejne szczegóły zostaną ujawnione dopiero po zakończeniu obecnej fazy postępowania, związanej z aresztowaniem podejrzanych.
– To nie czas na spekulacje, lecz na spokojną i rzetelną pracę – stwierdziła Beccuau.
Sprawa kradzieży w Luwrze budzi ogromne zainteresowanie nie tylko we Francji, ale i na świecie. Sam fakt, że do włamania doszło w jednym z najsłynniejszych muzeów globu, sprawia, że każda informacja jest natychmiast podchwytywana przez media. Tymczasem śledczy apelują o cierpliwość, wskazując, że tylko dyskretna i profesjonalna praca pozwoli odzyskać bezcenne skarby.
Choć pierwsze zatrzymania dają nadzieję na przełom, los zaginionych klejnotów wciąż pozostaje nieznany.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie