Reklama

Funkcjonariusze SW "obcięli palec sekatorem dłużnikowi". 200 tys. za tuszowanie sprawy


Prokuratura w Elblągu kryła sprawców wymuszenia rozbójniczego, które zakończyło się obcięciem kawałka palca poszkodowanego. Przestępstwa mieli dopuścić się funkcjonariusze Służby Więziennej z Zakładu Karnego w Elblągu – informuje Zbigniew Stonoga. Według ustaleń zastępca dowódcy zmiany Sebastian K. oraz inspektor działu ochrony Paweł W. mieli udać się do prywatnego mieszkania dłużnika, zabierając ze sobą obcinacze do żywopłotów.


– Pokrzywdzony otrzymał od sprawców 200.000 zł gratyfikacji – z tym że policja i prokurator rejonowy w Elblągu nie mieli prawa zatuszować tej sprawy – czytamy w poście Stonogi, który zapowiada, że w ciągu kilku dni opublikuje materiał wideo, w którym ujawni, jak chroniono sprawców przestępstwa wykorzystując do tego aparat państwa. 

Funkcjonariusze Służby Więziennej "obcięli palec dłużnikowi sekatorem 

W wyniku wizyty doszło do dramatycznych wydarzeń. Poszkodowany mężczyzna, do którego przyszli funkcjonariusze, stracił jeden z palców.

Sprawa została początkowo zakwalifikowana jako naruszenie miru domowego i ciszy nocnej, co wzbudziło ogromne kontrowersje.

– Znam nazwiska obu- jeden to zastępca dowódcy zmiany Sebastian K. oraz Paweł W „inspektor działu ochrony. Obaj zostali zatrzymani na 48 godzin. Mimo że pokrzywdzony dłużnik stracił palec- to elbląska policja postanowiła zwolnić zatrzymanych, a ich bandyctwo zaliczyć do wykroczenia naruszenia ciszy nocnej – informuje Stonoga.

48 godzin zatrzymania i szybkie zwolnienie 

Obaj funkcjonariusze trafili do policyjnego aresztu na 48 godzin. Ku zaskoczeniu opinii publicznej, policja w Elblągu zdecydowała się ich zwolnić, mimo poważnych zarzutów i widocznych obrażeń pokrzywdzonego.

Tajemnicza „gratyfikacja” za milczenie

Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że poszkodowany miał otrzymać od sprawców aż 200 tysięcy złotych w ramach swoistego „zadośćuczynienia”. Wątpliwości budzi jednak rola organów ścigania – zarówno policji, jak i prokuratury rejonowej w Elblągu. Pojawiły się zarzuty, że sprawa mogła zostać zatuszowana i potraktowana w sposób nieadekwatny do wagi czynu.

Według nieoficjalnych informacji, postępowanie zostanie ponownie zweryfikowane, a odpowiedzialni za próbę zamiecenia sprawy pod dywan również poniosą konsekwencje.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS Aktualizacja: 17/09/2025 09:03
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do