
W cieniu kampanii prezydenckiej 2025 roku coraz większe emocje budzi sprawa majątku Karola Nawrockiego, obecnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, wspieranego przez PiS. Politycy opozycji domagają się pełnej przejrzystości i wyjaśnień dotyczących jednej z nieruchomości, którą Nawrocki miał otrzymać od schorowanego seniora w zamian za opiekę. Potwierdzamy, że sąd zgodził się na udostępnienie Nawrockiemu jego oświadczenia majątkowego w formie kserokopii.
We wtorek Sąd Najwyższy potwierdził, że w odpowiedzi na poniedziałkowy wniosek Karola Nawrockiego, przekazano mu kserokopie jego oświadczenia majątkowego.
Jak poinformował Maciej Brzózka z biura prasowego SN, zgodę na udostępnienie dokumentu wydała I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Dokumenty trafiły do Nawrockiego w zalakowanych kopertach, a od tego momentu to on sam decyduje o ich dalszym udostępnieniu.
Politycy Koalicji Obywatelskiej oraz część opinii publicznej domagają się, by Nawrocki upublicznił swoje oświadczenie majątkowe. Zwracają uwagę na niejasności związane z nieruchomością, o której nie wspomniał podczas niedawnej debaty prezydenckiej. Tam zadeklarował, że reprezentuje „zwykłych Polaków mających jedno mieszkanie” i zadeklarował sprzeciw wobec podatku katastralnego.
Według informacji ujawnionych przez portal Onet Karol Nawrocki wraz z żoną miał w 2017 roku przejąć kawalerkę należącą do 80-letniego Jerzego Ż. – mężczyzny schorowanego, który przekazał lokal w zamian za opiekę.
W miniony poniedziałek na łamach checkPRESS opisywaliśmy ze szczegółami, jak doszło do przekazania mieszkania Karolowi Nawrockiemu w zamian za opiekę na Jerzym Ż., z której nie wywiązywał się kandydat PiS.
Mimo to, jak wynika z ustaleń dziennikarzy, Jerzy Ż. obecnie przebywa w państwowym domu pomocy społecznej w Gdańsku, gdzie opiekę zapewniają mu wyłącznie pracownicy placówki. Z relacji portalu wynika, że Nawrocki nie utrzymuje z nim kontaktu ani nie wspiera go finansowo.
Sztab Karola Nawrockiego, za pośrednictwem rzeczniczki Emilii Wierzbickiej, opublikował stanowisko w tej sprawie. Jak podkreślono, Jerzy Ż. miał być sąsiadem Nawrockiego, któremu ten od lat pomagał, a przekazanie kawalerki było dobrowolną decyzją starszego pana. Rzeczniczka zapewniła, że mieszkanie nie było nigdy użytkowane przez kandydata PiS, nie przynosiło mu korzyści, a formalnym dysponentem lokalu nadal jest pan Jerzy. Kontakt z mężczyzną miał się urwać w grudniu 2024 roku, mimo prób podjęcia go przez Nawrockiego.
Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar zaznaczył, że nie istnieją żadne formalne bariery prawne, które uniemożliwiałyby prezesowi IPN ujawnienie swojego oświadczenia majątkowego. Przypomniał również, że w przypadku takich stanowisk dokumenty trafiają do I prezesa SN, ale sam urzędnik może je opublikować w każdej chwili.
Sprawa oświadczenia majątkowego Karola Nawrockiego wzbudza kontrowersje nie tylko ze względu na sam dokument, ale także na różnice między deklaracjami publicznymi a faktami ujawnianymi przez media. W sytuacji, gdy kandydat przedstawia się jako obrońca zwykłych obywateli przed fiskusem, wyborcy oczekują, że jego sytuacja majątkowa będzie równie przejrzysta, jak jego postulaty.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie