
Zbliżający się weekend może przynieść gwałtowny wzrost liczby pożarów traw – ostrzegają strażacy. Wysokie temperatury, brak opadów oraz rekordowe liczby interwencji w marcu sprawiają, że ryzyko pożarowe w Polsce jest obecnie bardzo wysokie. W naszym kraju panuje mit wypalania traw. Strażacy ostrzegają, że za takie zachowanie grożą surowe konsekwencje.
Jak podkreśla Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, większość tych pożarów to wynik celowego działania człowieka.
Według najnowszych danych PSP, od początku 2025 roku strażacy interweniowali przy 2951 pożarach traw, z czego największa liczba (11 proc.) miała miejsce w województwie świętokrzyskim. To trzykrotnie więcej przypadków niż o tej samej porze w 2024 roku.
Tylko od stycznia do marca tego roku liczba pożarów traw wzrosła trzykrotnie w porównaniu do ubiegłego roku – alarmuje rzecznik prasowy KG PSP st. bryg. Karol Kierzkowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Prognozy meteorologiczne na najbliższe dni nie napawają optymizmem. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiadają wzrost temperatur nawet do 16°C oraz brak opadów, co sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia. Strażacy ostrzegają, że biorąc pod uwagę zbliżający się weekend oraz wzmożoną aktywność ludzi na terenach wiejskich, liczba pożarów może drastycznie wzrosnąć.
Wiele pożarów traw jest wynikiem błędnego przekonania, że ich wypalanie przyczynia się do lepszego wzrostu roślin. Strażacy i eksperci podkreślają, że jest to mit.
– Ziemia ulega wyjałowieniu, a naturalne procesy rozkładu roślin i asymilacji azotu z powietrza są zahamowane – wyjaśnia Karol Kierzkowski cytowany przez PAP.
Wypalanie traw prowadzi także do poważnych strat ekologicznych. W ogniu giną zwierzęta, w tym owady zapylające, ptaki oraz drobne ssaki. Dodatkowo do atmosfery przedostają się szkodliwe substancje chemiczne, takie jak tlenki azotu, dwutlenek siarki czy dioksyny, które mogą prowadzić do chorób układu oddechowego oraz zanieczyszczać glebę i wodę.
Strażacy zwracają uwagę, że pożary traw mogą bardzo szybko wymknąć się spod kontroli. Wystarczy silniejszy podmuch wiatru, by ogień przeniósł się na lasy, gospodarstwa rolne czy nawet budynki mieszkalne.
W 2024 roku strażacy interweniowali przy 21 648 pożarach traw i nieużytków rolnych. Straty finansowe wyniosły ponad 22 miliony złotych, a 48,6 km. kwadratowych terenu uległo spaleniu. W wyniku tych pożarów zginęło pięć osób, a 36 zostało rannych.
Gaszenie pożarów traw pochłania także ogromne ilości wody – w ubiegłym roku strażacy zużyli ponad 57 milionów litrów, a średnia akcja gaśnicza trwała blisko godzinę.
W Polsce wypalanie traw jest surowo zabronione i grożą za nie wysokie kary. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody i ustawą o lasach za wzniecenie pożaru grozi nagana, areszt lub grzywna do 30 tysięcy złotych. Jeśli pożar zagraża życiu ludzi lub powoduje poważne straty materialne, sprawcy grozi nawet 10 lat więzienia.
Strażacy apelują do mieszkańców o rozwagę i zgłaszanie przypadków wypalania traw. W obliczu rosnącej liczby pożarów każda interwencja może uratować życie ludzi i zwierząt oraz zapobiec katastrofalnym skutkom dla środowiska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie