
Incydent, który miał miejsce w podwarszawskim hostelu, ujawnia rosnący problem ksenofobii i przemocy wobec imigrantów w Polsce. Trzej Hindusi – Nijo, Joby i Puffin – pracują legalnie w Polsce. Niespodziewanie zostali zaatakowani przez Polska metalowym prętem. Nagranie z zajścia przekazano policji, ale mimo to nie zatrzymano napastnika.
Do zdarzenia doszło, gdy Hindusi rozmawiali między sobą w swoim ojczystym języku na tarasie. To sprowokowało Polaka, który krzyczał: „Moim problemem jesteś ty. Moim problemem jest to, że jesteś jeb*nym Hindusem!” oraz „Tu jest Polska, tu się mówi po polsku!” – charakterystyczne dla ksenofobicznych postaw hasła.
Pierwszy incydent zakończył się bez interwencji policji, gdyż mieszkańcy hostelu uznali, że napastnik był pijany i z czasem się uspokoi. Niestety, kilka dni później powrócił, wdzierając się do pokoju Hindusów z gazem pieprzowym i metalowym prętem. W wyniku ataku jeden z mężczyzn stracił ząb, drugi został uderzony w klatkę piersiową, a trzeci doznał poważnych obrażeń warg.
Po ataku ofiary zgłosiły sprawę na policję, pokazując nagranie z ataku, na którym widoczna była twarz agresora. Niestety, policja nie podjęła działań mających na celu zatrzymanie sprawcy, zalecając imigrantom, aby przenieśli się, bo „tu nie jest bezpiecznie”.
– Policji pokazali nagranie, na którym widać twarz agresora. Podobno to mieszkaniec sąsiedztwa hostelu. Nie został zatrzymany, nadal pojawia się w okolicy. Za to policjanci poradzili napadniętym, by… przenieśli się, bo „tu nie jest bezpiecznie” – informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
To zdarzenie wywołuje poważne pytania o stan bezpieczeństwa imigrantów w Polsce oraz o to, jak instytucje publiczne reagują na przemoc motywowaną ksenofobią. W obliczu rosnącej nietolerancji wobec obcokrajowców kluczowe jest podejmowanie działań mających na celu ochronę wszystkich mieszkańców, niezależnie od ich pochodzenia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Witam,szlak mnie trafia gdy słyszę takie tłumaczenia ,ofiary mają się przenosić bo tu jest nie bezpiecznie,a kat chodzi wolno? Pytam się od czego jest policja? Tak samo na miesięcznikach Kaczyński jest wandalem ,dopuszcza się przestępstw,a policja co ? Nic stoi i nie wie lub boi się może ma takie rozkazy? Jedni mogą więcej i są chronieni a drugich traktuje się jak obywateli drugiej kategorii, bardzo mnie to złości, czuję się bezsilna,jest mi wstyd za policję... Kiedy nadejdzie czas kiedy nasz kraj stanie się normalny? Jak ci policjanci mogą spojrzeć sobie w twarz patrzą w lustro? Chyba że są rasistami to powinni zostać wydaleni ze służby, nie ma tam miejsca dla takich ludzi obojętnie jak wysokie stanowisko zajmują. Pozdrawiam serdecznie ???? Katarzyna