Reklama

Znikają polskie pomniki w Rosji. Zniszczone tablice ofiar NKWD i stalinizmu

Od końca 2022 roku w Rosji trwa systematyczne usuwanie pomników i tablic upamiętniających polskich obywateli – głównie ofiary sowieckich represji, zsyłek i łagrów. Z przestrzeni publicznej znikają zarówno duże pomniki, jak i niewielkie krzyże czy tablice, często ustawione w miejscach kaźni lub pochówku. Sprawdziliśmy, ile polskich miejsc pamięci usunięto w Rosji.

Część z nich znajdowała się na cmentarzach, inne w miejscach pamięci ufundowanych przez polskie organizacje i potomków ofiar. Działania te nasiliły się po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Zniszczony kompleks pamięci żołnierzy AK

Jednym z najbardziej symbolicznych aktów wandalizmu była grudniowa dewastacja (2024) w miejscowości Borowicze-Jogła, w obwodzie nowogrodzkim. Zniszczono tam trzy miejsca pamięci poświęcone żołnierzom Armii Krajowej, którzy zginęli w sowieckich łagrach po 1944 roku. To właśnie Borowicze były centralnym punktem systemu obozów, przez który przeszło ponad 6 tys. Polaków – członków AK i Batalionów Chłopskich.

Lewaszowskie Pustkowie – miejsce bez pamięci

W październiku 2024 roku usunięto symboliczną makietę ustawioną na cmentarzu ofiar represji w pobliżu Petersburga. Była ona namiastką wcześniej zdemontowanego polskiego krzyża – pomnika postawionego w latach 90. Mimo że instalacja miała charakter wyłącznie symboliczny, została usunięta decyzją lokalnych władz jako „nielegalna”.

Rok wcześniej, w październiku 2023 roku, z cmentarza we Włodzimierzu nad Klaźmą zniknęła bez śladu tablica poświęcona Janowi Stanisławowi Jankowskiemu – jednemu z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Równocześnie usunięto też tablicę upamiętniającą błogosławionego Klemensa Szeptyckiego oraz inne, odnoszące się do postaci z Litwy i Japonii.

Pomniki z Syberii znikają bez wyjaśnień

Równie niepokojące są przypadki z Syberii. Pod koniec września 2023 roku władze Jakucka zdecydowały o demontażu monumentu poświęconego wybitnym polskim zesłańcom: Wacławowi Sieroszewskiemu, Edwardowi Piekarskiemu, Janowi Czerskiemu i Aleksandrowi Czekanowskiemu – badaczom i odkrywcom, którzy po zsyłce oddali się rozwojowi nauki i poznawaniu Syberii. Usunięto również tablice dotyczące ofiar represji od XVII do XX wieku.

W tym samym czasie zlikwidowano także pomnik Polaków zamęczonych w obozach w Workucie. Ufundowany w 1997 roku przez polskich łagierników i rosyjską organizację Memoriał, przez lata przypominał o tragedii tysięcy więźniów pracujących w kopalniach w skrajnie nieludzkich warunkach.

W lipcu 2023 roku z cmentarza w Lewaszowie zniknął krzyż z napisem „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, postawiony przez miejscową Polonię. Według lokalnych władz został uszkodzony przez drzewo lub wandali – wersje te nie zostały jednak nigdy potwierdzone.

W czerwcu, na Uralu, z grobów zesłańców w Kostousowie i Oziernoje usunięto wszystkie znaki pamięci – krzyże i tabliczki. Podobne działania przeprowadzono w Republice Buriacji, gdzie zniszczono pomnik poświęcony uczestnikom powstania zabajkalskiego z 1866 roku.

„Reorganizacja alejek” i znikające pomniki

W maju 2023 roku w Piwowarisze pod Irkuckiem miejscu pochówków ofiar stalinowskiego terroru, zniknęły pomniki poświęcone Polakom i Litwinom. Lokalna administracja tłumaczyła to reorganizacją terenu. Był to jeden z nielicznych przypadków, gdy władze oficjalnie przyznały się do przeprowadzenia demontażu. Zazwyczaj usunięcia odbywały się w sposób anonimowy.

W Galaszorze dawnej osadzie zesłańców, zniszczono pomnik ustawiony przez Litwinów. Stał z dala od głównych szlaków i nie budził żadnych kontrowersji – mimo to został usunięty. 11 listopada 2022 roku, w Dniu Niepodległości Polski, na Syberii zdewastowano trzy miejsca pamięci. W Tomsku zniszczono pomnik upamiętniający ofiary stalinowskich czystek, a w miejscowościach Biełostok i Połozowo usunięto krzyże i tablice poświęcone polskim osadnikom – ofiarom tzw. „operacji polskiej” NKWD.

Systemowe wymazywanie historii

Według ustaleń rosyjskiej redakcji BBC, zmasowane działania usuwania pomników cudzoziemców rozpoczęły się tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Obejmują one nie tylko pamięć o ofiarach represji stalinowskich, ale także pomniki zagranicznych żołnierzy – m.in. fińskich i włoskich. Choć demontaże odbywają się najczęściej bez oficjalnych komunikatów, ich skala i zasięg wskazują na systemowe działanie rosyjskiego państwa zmierzające do przepisania historii na nowo – z pominięciem lub wręcz wymazaniem polskiego wkładu i cierpienia.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP Aktualizacja: 12/04/2025 09:07
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do