
Poniedziałkowe przesłuchania I etapu XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina otworzył występ Shushiego Kyomasu z Japonii. Pianista nie krył, że to dla niego wyjątkowe doświadczenie – już po raz drugi stanął na jednej z najważniejszych scen dla pianistów na świecie.
– Podczas poprzedniego konkursu bardzo się stresowałem i to mnie zablokowało. Tym razem chciałem cieszyć się atmosferą oraz tym, że mogę tu wystąpić. To było moim głównym celem – przyznał po zejściu ze sceny.
Kyomasu podkreślił, że jego profesor przypomniał mu, jak niezwykłą okazją jest ponowny udział w tym prestiżowym wydarzeniu. – Nie każdy ma szansę wystąpić tu dwa razy. Najważniejsze, by cieszyć się muzyką i spróbować przekazać w wykonaniu to, co dla mnie najistotniejsze – dodał pianista.
Zaznaczył także, że w centrum konkursu nie stoi rywalizacja, lecz sam Fryderyk Chopin. – Możemy utożsamiać się z jego uczuciami i czerpać radość z jego muzyki – powiedział.
Choć uczestnicy spędzają większość czasu na ćwiczeniach, Kyomasu zdążył nauczyć się kilku polskich słów. – To bardzo trudne zadanie, ale potrafię powiedzieć „dzień dobry” – uśmiechnął się pianista.
Nie miał jeszcze okazji na dłuższe zwiedzanie stolicy, ale znalazł chwilę na refleksję. – Udało mi się pójść do kościoła św. Krzyża i pobyć tam przez moment w ciszy – podkreślił.
Przesłuchania I etapu zakończą się we wtorek, 7 października. Tego samego wieczoru poznamy listę pianistów zakwalifikowanych do kolejnego etapu.
Tegoroczny Konkurs Chopinowski potrwa do 23 października. Organizatorem wydarzenia jest Narodowy Instytut Fryderyka Chopina.
W rywalizacji bierze udział 84 pianistów z 20 krajów – 65 mężczyzn i 19 kobiet. Najliczniejszą grupę stanowią reprezentanci Chin (28 uczestników). Polska i Japonia wystawiają po 13 wykonawców.
Polskę reprezentują: Piotr Alexewicz, Michał Basista, Mateusz Dubiel, Adam Kałduński, Antoni Kłeczek (także USA), Mateusz Krzyżowski, Viet Trung Nguyen (także Wietnam), Piotr Pawlak, Yehuda Prokopowicz, Zuzanna Sejbuk, Jan Widlarz, Andrzej Wierciński i Krzysztof Wierciński.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie