
Wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w czwartek w Nowym Jorku odniósł się do niedawnych wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Jak ocenił, „miłym zaskoczeniem było to, że prezydent Trump dał pokaz wiary w to, że Ukraina może przywrócić swoją kontrolę nad międzynarodowo uznanymi granicami”.
Trump we wtorek stwierdził, że Ukraina przy wsparciu Unii Europejskiej ma szansę odzyskać całe swoje terytorium. W opinii Sikorskiego to ważny sygnał dla Kijowa, ale także dla Moskwy, która – jak podkreślił – wyraźnie traci impet w dotychczasowej ofensywie.
Szef MSZ dodał, że gdyby sam znalazł się obecnie w Kijowie, byłby pod wrażeniem zdolności Ukraińców do wykorzystywania słabych punktów w obronie przeciwnika.
– Ukraina potrafiła skutecznie uderzać w rosyjskie rafinerie, i to przy pomocy broni produkowanej u siebie – zaznaczył.
Zdaniem Sikorskiego to właśnie te działania powodują realne problemy dla armii rosyjskiej i pokazują, że Rosja przestaje mieć przewagę, na której tak długo opierała swoją strategię.
Minister przypomniał, że Trump od lat znany jest z tego, że lubi wspierać tych, którzy mają największe szanse na sukces.
– Skoro amerykański prezydent wypowiada się w takim tonie, to znaczy, że musi mieć informacje wskazujące, iż rosyjska ofensywa wytraciła tempo – ocenił Sikorski.
Według niego to nie tylko gest polityczny, ale i sygnał, że Waszyngton bacznie obserwuje sytuację na froncie i może korygować swoje podejście w zależności od rozwoju wydarzeń.
Sikorski zauważył przy tym, że Trump jasno mówił również o konieczności większego zaangażowania finansowego Europy w pomoc Ukrainie.
– To żadna nowość, bo wiadomo było od dawna, że Amerykanie oczekują od Unii Europejskiej przejęcia większej części ciężaru wsparcia – podkreślił.
Zdaniem polskiego ministra, Europa jest gotowa na takie wyzwanie, a konsekwentne wsparcie Kijowa przez państwa UE to jedyny sposób, by doprowadzić do zakończenia wojny na warunkach korzystnych dla Ukrainy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie