Opublikowane przez portal Axios doniesienia dotyczące propozycji pokojowych USA dla Ukrainy wywołały burzliwą dyskusję w wielu krajach europejskich. W Polsce głos zabrał premier Donald Tusk, wyraźnie podkreślając, że każda decyzja dotycząca bezpieczeństwa Polski musi zapadać w Warszawie, a nie w gabinetach zagranicznych partnerów. Szef rządu zwrócił też uwagę, że rozmowy o zakończeniu wojny mogą toczyć się wyłącznie z udziałem samej Ukrainy.
Axios ujawnił w czwartek, że administracja amerykańska przekazała Ukrainie projekt gwarancji bezpieczeństwa wraz z 28-punktowym planem pokojowym. Zakłada on m.in. wpisanie do konstytucji zobowiązania o rezygnacji z przystąpienia do NATO, ograniczenie liczebności armii do 600 tysięcy żołnierzy oraz – co najbardziej kontrowersyjne – oddanie Rosji części okupowanych terytoriów.
Według portalu jednym z elementów miałaby być również stała obecność europejskich myśliwców w Polsce, co w praktyce czyniłoby z naszego kraju część systemu gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.
W reakcji na te doniesienia premier Tusk zamieścił krótkie, ale jednoznaczne stanowisko. Podkreślił, że Polska nie zamierza biernie przyjmować rozwiązań, które dotyczą jej bezpieczeństwa, jeśli nie uczestniczy w ich uzgadnianiu.
Stanowisko Kijowa zaprezentowała na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ przedstawicielka Ukrainy, Chrystyna Hajowyszyn. Zaznaczyła, że Ukraina nie zaakceptuje żadnych rozwiązań, które naruszałyby jej integralność terytorialną, osłabiały prawo do samoobrony lub odbierały jej możliwość wyboru sojuszy.
Według Axios plan zakłada, że państwa NATO – w tym Polska – miałyby udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa podobnych do artykułu 5. Jednocześnie odmówiono by jej członkostwa w Sojuszu.
Projekt ma zostać przedyskutowany w europejskich stolicach i – jak wskazują źródła portalu – może ulegać zmianom w zależności od reakcji partnerów.
Jednym z najbardziej zaskakujących punktów dokumentu jest pomysł objęcia pełną amnestią wszystkich uczestników wojny, co oznaczałoby rezygnację z przyszłych roszczeń i ścigania zbrodni wojennych.
Ten zapis budzi ogromne kontrowersje, zwłaszcza w kontekście udokumentowanych zbrodni na ludności cywilnej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie