
Prezydent Andrzej Duda zasugerował, że obecny rząd premiera Donalda Tuska może może kontynuuować współpracę z rosyjską służbą wywiadowczą FSB, co wywołało burzę polityczną i natychmiastową reakcję posłów Koalicji 15 października. Prezydent swoje słowa oparł na wcześniejszej współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) a FSB i odniósł ją do artykułu "Rz", w którym ujawniono, jak Prokuratura Krajowa przekazała Pawłowi Rubcowowi dane ze śledztwa, które go bezpośrednio dotyczyło.
„O ile pamiętam, w 2012 roku za rządów Donalda Tuska została zawarta umowa pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a FSB, jeżeli chodzi o współpracę. Czyżby współpraca między służbami rosyjskimi a polskimi pod rządami premiera Tuska nadal była kontynuowana? Bo tak to wygląda” – powiedział Andrzej Duda, co zinterpretowano jako poważny zarzut wobec polityki prowadzonej przez Tuska.
Joński wyjaśnia Dudzie, co grozi za zdradę dyplomatyczną
Na te słowa natychmiast zareagował poseł Dariusz Joński z opozycyjnego koła parlamentarnego. Polityk przypomniał przepisy prawa dotyczące zdrady dyplomatycznej, za którą grozi kara do 10 lat więzienia.
Joński odniósł się do treści Kodeksu karnego, który precyzuje, że zdrada dyplomatyczna to działanie, które zagraża bezpieczeństwu państwa lub współpraca z obcymi wywiadami.
W odpowiedzi na słowa prezydenta z PiS Andrzeja Dudy poseł Dariusz Joński ostro zareagował, zarzucając głowie państwa poważne przewinienie. W swoim wpisie na Twitterze Joński napisał:
Albo Andrzej Duda jest durniem, albo właśnie dopuścił się przestępstwa zdrady dyplomatycznej.
Do swojego wpisu dołączył również cytat z Kodeksu karnego, precyzując treść artykułu 129, który mówi o zdradzie dyplomatycznej.
Joński zwrócił uwagę na fakt, że zgodnie z przepisem, osoba upoważniona do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, która działa na jej szkodę w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Jego wypowiedź wyraźnie nawiązuje do wcześniejszych oskarżeń prezydenta Dudy, który insynuował, że Donald Tusk mógł kontynuować współpracę z rosyjskim FSB.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo trafne określenie "rezydent" - brawo ♡
bac tuska