
Trybunał nie-Konstytycyjny nadal stoi na straży prominentnych polityków PiS. Wczoraj kolejny raz wydał tzw. zabezpieczenie na wniosek Adama Glapińskiego, formalnie pełniącego obowiązki prezesa NBP. Julia Przyłębskka, zasiadając w jednym składzie z Krystyną Pawłowicz "orzekły", że postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu byłoby "niekonstytucyjne".
We wtorek Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które wywołało falę komentarzy wśród polityków oraz ekspertów prawnych. Orzeczenie dotyczyło przepisów ustawy o Trybunale Stanu, które regulują procedury przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej w kontekście postępowania wobec prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Trybunał uznał, że te przepisy są niezgodne z Konstytucją, co ma znaczący wpływ na toczący się spór polityczny wokół osoby prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Zdzisław Gawlik, przewodniczący sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej z ramienia Koalicji Obywatelskiej (KO), w odpowiedzi na orzeczenie TK stwierdził, że zamierza postępować zgodnie z obowiązującymi przepisami. W rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) podkreślił, że jako szef komisji jego obowiązkiem jest przestrzeganie prawa, niezależnie od osobistych poglądów na temat orzeczenia.
– Będę zachowywał się zgodnie z przepisami – powiedział Gawlik, wskazując na konieczność respektowania decyzji Trybunału Konstytucyjnego, mimo że orzeczenie to wywołało kontrowersje i różne interpretacje wśród polityków.
To zaskakująca postawa, gdyż zdecydowana większość polityków Koalicji 15 października domaga się radykalnych zmian w zakresie naprawy zdemolowanego przez PiS TK. Wojciech Sadurski przedstawił nawet pomysł uniemożliwienia wejście do budynku osobom, które zasiadają w trybunale Przyłębskiej z partyjnego nadania.
Nieco inny pogląd na sprawę przedstawił Piotr Król, poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS). W jego opinii, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego sprawiło, że wniosek dotyczący odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa NBP Adama Glapińskiego stał się bezprzedmiotowy. Król podkreślił, że Trybunał potwierdził niekonstytucyjność przepisów, które miałyby być zastosowane w tej sprawie, co jego zdaniem kończy możliwość dalszego procedowania wniosku.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z pewnością wpłynie na dalszy przebieg debaty wokół prezesa NBP, zwłaszcza w kontekście jego odpowiedzialności konstytucyjnej.
Decyzja ta budzi również pytania o przyszłość regulacji prawnych związanych z procedurami przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej i potencjalne zmiany legislacyjne, które mogą być konieczne, aby dostosować przepisy do wymogów konstytucyjnych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie