Reklama

Anna Paluch parkuje na "kopercie" dla niepełnosprawnych. Posłanka PiS twierdzi, że jej się należało

W minioną niedzielę, podczas obchodów "XXII Dnia Misia, Miodu i Bartników" w Poroninie, posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Paluch znalazła się w centrum uwagi po tym, jak zaparkowała swój samochód na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Pytana o swoje zachowanie miała stwierdzić, że legitymacja poselska ma jej gwarantować miejsce postojowe na kopertach.

Świadkowie zdarzenia relacjonują, że posłanka Paluch, zamiast poszukać innego miejsca do parkowania, postanowiła zająć miejsce oznaczone tzw. „kopertą”. Kiedy strażak kierujący ruchem na parkingu zwrócił jej uwagę na niestosowność tego zachowania, posłanka miała odpowiedzieć, że jej status posła oraz rzekome "zezwolenie od lokalnej pani wójt" uprawniają ją do parkowania w tym miejscu.

Posłanka PiS parkuje na kopercie dla niepełnosprawnych 

"Dzień Misia, Miodu i Bartników" jest okazją do uhonorowania lokalnych pszczelarzy, którzy rywalizują w plebiscycie na najlepszy miód wytwarzany w okolicy. Tradycją stały się również wybory "Królowej Miodu". W tym roku jednym z zaproszonych gości na to wydarzenie była posłanka PiS Anna Paluch. 

Jak relacjonują świadkowie zdarzenia, parlamentarzystka przyjechała na miejsce spóźniona, a jej zachowanie na parkingu wywołało zaskoczenie i oburzenie.

– Pani poseł przyjechała pod plac, gdzie odbywa się impreza, spóźniona. Wjechała na parking i od razu zaparkowała na miejscu dla niepełnosprawnych – relacjonuje jeden ze świadków, w rozmowie z Onetem. Jak dodaje, sytuacja zwróciła uwagę strażaka pilnującego porządku na terenie imprezy. Strażak, nieświadomy, że ma do czynienia z posłanką, podszedł do niej i zapytał, czy posiada ona odpowiedni identyfikator, który uprawnia do parkowania na miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych.

Świadek podkreśla, że strażak najwyraźniej nie rozpoznał parlamentarzystki. Mimo to, pytanie o identyfikator wywołało niemałe zamieszanie, zważywszy na fakt, że osoby publiczne, zwłaszcza na tak eksponowanych stanowiskach, są szczególnie zobowiązane do przestrzegania obowiązujących przepisów prawa. Nie według Paluch.

Posłanka w odpowiedzi na kulturalne pytanie mundurowego miała stwierdzić, że legitymacja poselska ma dawać jej prawo do stawania na kopertach. To nie koniec, gdyż jak wynika z relacji świadków zdarzenia, kobieta miała przekonywać strażaka, że jest też ważnym gościem wydarzenia, co w jej opinii miało usprawiedliwić złamanie przepisów.

Anna Paluch milczy – nie komentuje swojego zachowania 

Po niedzielnym incydencie, w którym posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Paluch zaparkowała swój samochód na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych podczas "Dnia Misia, Miodu i Bartników" w Poroninie, dziennikarze próbowali skontaktować się z parlamentarzystką, aby uzyskać jej komentarz w tej sprawie.

Niestety, wszystkie próby nawiązania kontaktu zakończyły się niepowodzeniem.

Wójt zaprzecza tezom Anny Paluch 

W rozmowie z Onetem, wójt gminy Poronin, Anita Żegleń, stanowczo zaprzeczyła, jakoby udzieliła posłance zgody na parkowanie na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych.

„Absolutnie nie pozwalałam ani tym bardziej nie kazałam pani poseł parkować na 'kopercie' dla niepełnosprawnych” – podkreśliła Żegleń. „Jestem zbulwersowana. Ja nawet swoich urzędników uczulam, by nigdy nie stawali na tym miejscu. Leży ono najbliżej urzędu gminy i jest zarezerwowane tylko dla osób niepełnosprawnych” – dodała wójt, wyrażając swoje oburzenie całą sytuacją.

Anita Żegleń przyznała, że gdy posłanka Paluch przybyła na imprezę, nie była obecna na miejscu, co uniemożliwiło jej natychmiastową reakcję. „Szkoda, bo zapewne od razu poprosiłabym ją o przeparkowanie” – stwierdziła.

Jak wynika z relacji wójt, przed wydarzeniem odbyła ona rozmowę z posłanką Paluch, podczas której wskazała jej dedykowane miejsce parkingowe za budynkiem Gminnego Ośrodka Kultury (GOK), oddalone o kilkadziesiąt metrów od placu, gdzie odbywała się impreza. „Faktycznie wcześniej rozmawiałam z panią poseł, że rezerwuję jej miejsce parkingowe za budynkiem GOK. Pytała o to, gdzie ma stanąć. To miejsce, które jej wskazałam, było kilkadziesiąt metrów dalej. Wyraźnie jej to powiedziałam” – relacjonuje Żegleń, dodając, że nie rozumie, dlaczego posłanka nie skorzystała z tego miejsca.

Wójt sugeruje, że być może doszło do jakiegoś nieporozumienia, jednak podkreśla, że zasady dotyczące parkowania na miejscach dla osób niepełnosprawnych są jasne i muszą być przestrzegane bez wyjątku.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: Onet Aktualizacja: 04/09/2024 10:40
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do