
Kontrowersyjny Mikołaj Pawlak został sędzią w Skierniewicach. Jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, specjalizujący się w prawie kanonicznym, to postać znana z bliskich związków z obozem rządzącym. W trakcie rządów PiS pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, a następnie został powołany na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Jego działalność na tym stanowisku wielokrotnie wzbudzała kontrowersje, m.in. z powodu jego stanowczych opinii na temat metod zapłodnienia in vitro, które nazwał "niegodziwymi".
Mikołaj Pawlak nominowany na stanowisko sędziego w środę, 19 czerwca przez Andrzeja Dudę. Mikołaj Pawlak jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie specjalizował się w prawie kanonicznym. Jego nominacja budzi emocje, zwłaszcza w kontekście jego kariery związanej z obecnym obozem rządzącym.
Pawlak zaczął swoją dynamiczną karierę, gdy w 2016 roku, po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, dołączył do Ministerstwa Sprawiedliwości, kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę. Jego praca w ministerstwie była pierwszym krokiem do dalszych awansów w strukturach państwowych. W 2018 roku został powołany na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka, gdzie jego działalność była szeroko komentowana, zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników.
W Senacie Pawlak stwierdził, że metoda in vitro jest "niegodziwa". To stanowisko spotkało się z ostrą krytyką ze strony środowisk naukowych, medycznych i organizacji wspierających rodziny z problemami płodności. Metoda in vitro jest uznawana na całym świecie za skuteczną i etyczną metodę leczenia niepłodności, a wypowiedź Pawlaka była postrzegana jako nieuzasadniona i krzywdząca dla wielu osób korzystających z tej metody.
Jednak kontrowersje nie kończą się na in vitro. Jako Rzecznik Praw Dziecka Pawlak aktywnie kontrolował szkoły organizujące wydarzenia takie jak tęczowe piątki, które miały na celu promowanie tolerancji i zapewnienie przyjaznej atmosfery dla osób LGBT. Działania te były odbierane jako nękanie i ograniczanie wolności wyrażania oraz działań na rzecz równości. Wiele szkół, które próbowały stworzyć bezpieczne i wspierające środowisko dla uczniów LGBT, znalazło się pod presją i kontrolą ze strony Rzecznika Praw Dziecka.
Pawlak wsławił się również stwierdzeniem, że edukatorzy seksualni rozdają tabletki służące do zmiany płci, co zostało jednoznacznie zdementowane przez specjalistów w dziedzinie edukacji seksualnej. Takie wypowiedzi były krytykowane jako dezinformujące i szkodliwe, mogące prowadzić do nieuzasadnionych obaw i stygmatyzacji edukatorów oraz osób korzystających z ich wsparcia.
Po zakończeniu kadencji jako Rzecznik Praw Dziecka, Pawlak otrzymał możliwość kontynuowania kariery w sądownictwie. Decyzja o jego nominacji na sędziego Sądu Rejonowego w Skierniewicach wzbudziła liczne dyskusje i została skomentowana przez środowisko sędziowskie oraz media. "Cóż, jak się okazuje, co się odwlecze, to nie uciecze. Oczywistym jest, że to nominacja stricte polityczna" — powiedział Onetowi sędzia znający realia skierniewickiego sądu.
Krytycy tej nominacji wskazują na polityczny charakter decyzji oraz na fakt, że prezydent Duda przez lata wstrzymywał nominację, aby teraz, po utracie funkcji Rzecznika Praw Dziecka (RPD) przez Pawlaka, zapewnić mu tzw. miękkie lądowanie. "To niezwykle ciekawe, że prezydent przez lata wstrzymywał tę nominację. Teraz nagle tak pan Pawlak, jak Andrzej Duda, przypomnieli sobie, że po utracie funkcji RPD dla pana Pawlaka istnieje jednak szalupa ratunkowa. No i prezydent zapewnił mu miękkie lądowanie" — podkreśla rozmówca portalu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!