Reklama

Lista płac CPK za rządów PiS. Te media i dziennikarze brali pieniądze od PiS – audyt

Dzięki ustaleniom niezależnego audytora wiemy, jak wygląda lista mediów i dziennikarzy, którzy brali pieniądze od rządu PiS za promocję CPK. Największe wydatki na promocję związane z CPK poniesiono w 2022 i 2023 roku, gdy sumy przekazane mediom zaczęły sięgać setek tysięcy, a nawet milionów złotych. Najwięcej pieniędzy trafiło do wydawcy dziennika "Rzeczpospolita" i grupy Time – właściciela radia Eska i Superekspresu. Ujawniamy, kto zarobił najwięcej za promocję Centralnego Portu Komunikacyjnego za rządów PiS.

Centralny Port Komunikacyjny (CPK) przez lata rządów Prawa i Sprawiedliwości wydawał ogromne sumy na działania promocyjne w mediach, współpracując zarówno z koncernami medialnymi, jak i konkretnymi dziennikarzami i firmami PR.

Najnowsze dane obrazujące skalę marnotrawstwa publicznych środków opublikował dziennikarz i niezależny audytor Grzegorz Jakubowski. 

Analiza ujawnionych dokumentów pokazuje, że w latach 2020–2023 pieniądze publiczne trafiały do największych wydawnictw, w tym TVP, Polska Press, Gremi Media („Rzeczpospolita”), Fratria (wydawca „Sieci” i „Gazety Polskiej Codziennie”), a także Ringier Axel Springer Polska („Fakt”, „Newsweek”, Onet).

Ile CPK wydało na promocję i reklamę w mediach – lista benefocjentów

Już w 2020 roku CPK wydawało znaczne sumy na promocję w mediach. Największe kwoty trafiły do Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”, oraz Fratrii, kontrolowanej przez braci Karnowskich. Środki otrzymywały także „Super Express”, „Dziennik Gazeta Prawna”, a nawet Wirtualna Polska i Polska Agencja Prasowa.

Choć kwoty były relatywnie niższe niż w kolejnych latach, już wtedy budziły wątpliwości, czy rzeczywiście miały one charakter informacyjny, czy raczej stanowiły element politycznego finansowania przychylnych mediów.

Ile wydano w 2020 roku na promocję CPK za rządów PiS

Pierwsze duże wydatki na promocję CPK miały miejsce już w 2020 roku. Najwięcej środków trafiło do:

  •  Gremi Media („Rzeczpospolita”) – 135 936 zł
  •  Fratria („Sieci”, „Gazeta Polska Codziennie”) – 91 540 zł
  •  Time (wydawca „Super Express”) – 62 230 zł
  •  Infor („Dziennik Gazeta Prawna”) – 38 480 zł
  •  Bonnier Business Polska („Puls Biznesu”) – 38 000 zł
  •  Forum („Gazeta Polska Codziennie”) – 31 678 zł
  •  Wirtualna Polska – 16 000 zł
  •  Niezależne Wydawnictwo Polskie („Niezależna.pl”) – 15 000 zł

W 2021 roku nakłady na promocję wzrosły. Wśród beneficjentów nadal były te same media, ale dołączyły do nich kolejne podmioty, jak Polska Press, przejęta przez Orlen Daniela Obajtka. Kwoty rosły, a ich dystrybucja wskazywała na preferencyjne traktowanie tytułów przychylnych rządowi. Obok Fratrii i Gremi Media pojawiły się także Polskie Radio Gdańsk oraz inne lokalne media, które zyskały na znaczeniu w budowanej przez PiS strukturze informacyjnej.

Ile wydano w 2022 roku na promocję CPK za rządów PiS?

Największa eskalacja wydatków nastąpiła w 2022 roku, gdy kwoty wydane na promocję CPK przekroczyły kilkaset tysięcy złotych na poszczególne media. Wówczas głównym beneficjentem stała się Telewizja Polska, która otrzymała ponad 1,2 mln zł. Znaczne sumy trafiły także do Polsatu i Bauer Media, co pokazuje, że państwowe pieniądze były przekazywane nawet mediom, które nie zawsze sympatyzowały z PiS.

  •  TVP – 1 208 594,97 zł
  •  Polsat – 762 906,03 zł
  •  Bauer Media – 200 000 zł
  •  Time („Super Express”) – 150 000 zł
  •  Gremi („Rzeczpospolita”) – 134 215,10 zł
  •  Polska Press (Orlen Obajtka) – 107 426 zł
  •  Wirtualna Polska – 100 000 zł
  •  Infor („Gazeta Prawna”) – 76 000 zł
  •  Fratria („Sieci”) – 70 820 zł
  •  Ringier Axel Springer Polska („Fakt”, „Newsweek”, Onet) – 50 428,44 zł
  •  Bonnier („Puls Biznesu”) – 46 000 zł

Polska Press, Fratria i Gremi Media nadal pozostawały na liście finansowanych tytułów, co sugeruje konsekwentne wspieranie przychylnych redakcji.

Ile wydano w 2023 roku na promocję CPK za rządów PiS?

W 2023 roku nakłady na promocję CPK sięgnęły rekordowych poziomów. Oprócz TVP, która ponownie otrzymała ponad milion złotych, ogromne sumy trafiły do Polsatu, Wirtualnej Polski, Fratrii oraz koncernu Bonnier Business Polska, wydawcy „Pulsu Biznesu”. Finansowano również mniejsze podmioty, takie jak tygodnik „Tysol” czy media lokalne. W tym okresie pojawiły się także duże wydatki na promocję w mediach internetowych, w tym na portalu „Niezależna.pl”, który otrzymał prawie 100 tys. zł.

  • TVP – 1 208 594,97 zł
  •  Bonnier („Puls Biznesu”) – 150 000 zł
  • Niezależne Wydawnictwo Polskie („Niezależna.pl”) – 93 069,60 zł
  •  TYSOL (Tygodnik Solidarność) – 44 000 zł
  •  Capital Point („Wprost”, „Do Rzeczy”) – 100 073,30 zł
  •  Gremi („Rzeczpospolita”) – 70 676,40 zł
  •  RMF – 204 873,30 zł
  •  Infor („Gazeta Prawna”) – 60 000 zł
  •  Polska Press (Orlen Obajtka) – 203 780,12 zł
  •  Wirtualna Polska – 120 000 zł
  •  Bauer – 200 000 zł

Miliony złotych na propagandę przed wyborami

Analiza tych wydatków pokazuje wyraźny trend, w którym publiczne pieniądze były kierowane głównie do mediów związanych z rządem PiS lub tych, które mogły mieć kluczowy wpływ na kształtowanie opinii publicznej.

Szczególnie w latach 2022-2023 budżet na promocję CPK był wykorzystywany jako narzędzie do wzmacniania obecności w przestrzeni medialnej i finansowego wspierania sprzyjających redakcji.

Wydatki te budzą pytania nie tylko o ich zasadność, ale także o przejrzystość mechanizmów finansowania mediów przez państwowe instytucje. CPK miało być sztandarowym projektem infrastrukturalnym, jednak miliony przeznaczone na jego promocję stały się częścią systemowego wspierania wybranych mediów. Pełna analiza wydatków CPK i innych instytucji publicznych za lata 2016–2023 ma zostać ujawniona do końca marca, co może rzucić jeszcze więcej światła na mechanizmy dystrybucji środków publicznych w mediach.

Za promocję CPK zapłaciliśmy wszyscy

Z analizowanych danych wynika, że promocja CPK kosztowała polskiego podatnika miliony złotych, a fundusze były dystrybuowane w sposób, który budzi uzasadnione pytania o transparentność i celowość wydatków. Największe pieniądze trafiały do mediów publicznych, ale także do prywatnych wydawnictw, często powiązanych z linią propagandową rządu PiS.

Niektóre media, które wcześniej były krytyczne wobec rządu, również znalazły się na liście beneficjentów, co może sugerować próbę ich wpływania poprzez kontrakty reklamowe.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do