
Ministerstwo Sprawiedliwości analizuje, czy rodzice, którzy nie wykonują sądowych orzeczeń dotyczących kontaktów z dziećmi, powinni podlegać sankcjom karnym. Chodzi m.in. o sytuacje, gdy jeden z opiekunów odmawia przekazania dziecka drugiemu rodzicowi lub zniechęca je do spotkań.
Według danych resortu, w 2024 roku w Polsce doszło do około 1,2 tysiąca przypadków przymusowego odebrania dzieci któremuś z rodziców – poinformował w Olsztynie naczelnik Wydziału Praw Dziecka i Ochrony Pokrzywdzonych w Ministerstwie Sprawiedliwości, Mateusz Korzeniowski.
W czwartek w olsztyńskim sądzie odbyło się spotkanie z udziałem pracowników socjalnych, policjantów, kuratorów i nauczycieli. Dyskutowano o tym, jak usprawnić procedury odbierania dzieci, by były one jak najmniej bolesne i stresujące dla najmłodszych.
Korzeniowski przypomniał, że od kwietnia obowiązuje dokument, który porządkuje i reguluje przebieg przymusowego odebrania dziecka. – Chodzi o to, by ten trudny proces był maksymalnie bezpieczny dla dziecka, którego dotyczy – wyjaśnił.
Przymusowe odebranie dziecka może mieć miejsce w dwóch przypadkach:
gdy istnieje wysokie prawdopodobieństwo zagrożenia dobra dziecka,
gdy rodzic nie realizuje postanowień sądu dotyczących kontaktów.
To właśnie drugi scenariusz generuje najwięcej dramatycznych sytuacji. – Rodzice często przedstawiają drugiego opiekuna w negatywnym świetle, strasząc dziecko i wywołując w nim lęk przed spotkaniami – mówił Korzeniowski.
Zdarza się także, że opiekunowie unikają wydania dziecka, zmieniając miejsce zamieszkania lub przeciągając procedury. Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie, Rafał Jerka, podał przykład ojca, który od dwóch lat nie przekazuje dzieci matce, skutecznie utrudniając wykonanie nakazów sądu. – Na końcu zawsze najważniejsze jest dobro dziecka – zaznaczył.
Ponieważ część interwencji odbywa się w szkołach, w dyskusji wzięła udział kurator oświaty Jolanta Skrzypczyńska. Podkreśliła, że nauczyciele są szkoleni w zakresie rozpoznawania przemocy i reagowania na sytuacje kryzysowe, by odpowiednio wspierać dzieci.
Komendant wojewódzki policji w Olsztynie, insp. Mirosław Elszkowski, poinformował z kolei, że tylko w 2024 roku w województwie warmińsko-mazurskim odnotowano ponad 2 tysiące zgłoszeń do tzw. niebieskiej karty, co pokazuje skalę problemów w rodzinach.
Resort sprawiedliwości zapowiada, że będzie kontynuował prace nad możliwym wprowadzeniem przepisów karnych wobec rodziców, którzy celowo utrudniają kontakty dzieci z drugim opiekunem. Celem ma być stworzenie systemu, który z jednej strony chroni prawa rodzica, a z drugiej – dobro dziecka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie