
Szybka kariera szefa KAS. Co stoi za "szczególnym przypadkiem"? Mimo że Ministerstwo Finansów podkreśla, że to zgodne z prawem i potrzebami służby, nie brakuje głosów krytyki wobec tak ekspresowych postępów kariery. Bartosz Zbaraszczuk objął stanowisko szefa KAS oraz stanowisko sekretarza stanu w resorcie finansów w maju ubiegłego roku. Jego kariera w administracji skarbowej rozpoczęła się już w 2000 roku, kiedy pracował jako pracownik Izby Skarbowej w Zielonej Górze, zajmując się orzecznictwem podatkowym i audytem wewnętrznym. W 2017 roku, po połączeniu skarbówki i służby celnej, przyjął mundur funkcjonariusza. W lipcu 2021 roku rozpoczął pracę jako cywilny funkcjonariusz KAS.
Stopnie służbowe Zbaraszczuka zaczęły rosnąć w szybkim tempie. W ciągu kolejnych dwóch lat osiągnął najwyższy stopień w korpusie szeregowych, czyli inspektora. Awanse te budzą wątpliwości wśród pracowników skarbówki, którzy zwracają uwagę na ekspresowe tempo kariery szefa.
Ustawa regulująca zdobywanie stopni służbowych w KAS przewiduje określony czas pełnienia służby na danym stopniu przed awansem. Jednakże istnieje możliwość przyspieszonego awansu dla funkcjonariuszy o szczególnych kwalifikacjach lub zasługach. Ministerstwo Finansów podkreśla, że awanse Zbaraszczuka są zgodne z przepisami i odpowiadają potrzebom służby.
W kontekście tych błyskawicznych awansów pojawiają się głosy krytyki. Komentujący zauważają, że takie szybkie postępy w karierze mogą osłabiać morale pracowników, a także podważać zaufanie do instytucji. Obecnie pozostaje oczekiwanie na decyzję prezydenta w sprawie nadania Bartoszowi Zbaraszczukowi nominacji generalskiej.
Niezależnie od stanowiska Ministerstwa Finansów, błyskawiczne awanse szefa KAS stają się tematem dyskusji i kontrowersji, budząc pytania dotyczące przejrzystości i sprawiedliwości w systemie awansów służbowych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!