Po okresie wyraźnych wahań polski rynek mieszkaniowy stopniowo wchodzi w fazę większej równowagi. Z prognoz ekspertów firmy doradczej JLL wynika, że rok 2026 może przynieść umiarkowane ożywienie sprzedaży mieszkań, przy jednoczesnym wyhamowaniu dynamiki wzrostu cen. Według szacunków liczba sprzedanych lokali może wzrosnąć o kilkanaście procent, a średnie ceny będą rosnąć w tempie zbliżonym do inflacji.
Kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzje zakupowe ma być spadek kosztów kredytu, który zachęci część klientów do realizacji wcześniej odkładanych transakcji. Jednocześnie eksperci podkreślają, że wysoka dostępność mieszkań skutecznie ograniczy możliwość gwałtownych podwyżek cen.
Prognozy JLL wskazują, że w 2026 roku deweloperzy będą prowadzić bardziej ostrożną politykę podaży, dostosowując liczbę nowych inwestycji do realnego poziomu sprzedaży. Priorytetem stanie się upłynnienie już istniejącej oferty, co pozwoli firmom utrzymać płynność finansową w warunkach dużej konkurencji.
Choć liczba mieszkań wprowadzanych na rynek w skali roku może być o około 5 proc. wyższa niż w 2025 r., nie oznacza to powrotu do agresywnej ekspansji. W Warszawie, wraz z poprawą sprzedaży, możliwy jest jednak umiarkowany wzrost oferty, odpowiadający silniejszemu popytowi.
Analiza JLL pokazuje, że rynek mieszkaniowy wyraźnie ożywił się w drugiej połowie 2025 roku, po serii obniżek stóp procentowych rozpoczętej w maju. Dzięki temu sprzedaż mieszkań w całym 2025 r. powinna być o około 10 proc. wyższa niż rok wcześniej, kiedy zawarto transakcje na niespełna 39 tys. lokali.
Poprawa ta nie była jednak równomierna w całym kraju. Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się na mniejszych rynkach regionalnych, gdzie sprzedaż w dużym stopniu zależy od kredytów hipotecznych. Mimo spadku stóp oprocentowanie wciąż pozostaje relatywnie wysokie, co ogranicza zdolność zakupową części klientów.
Wysoka podaż mieszkań sprzyja stabilizacji cen. Po rekordowym poziomie oferty w połowie 2025 r., gdy na sześciu największych rynkach dostępnych było ponad 61 tys. lokali, deweloperzy zaczęli ograniczać nowe wprowadzenia. Na koniec roku oferta ma spaść do około 57 tys. mieszkań, pozostając jednak blisko historycznego maksimum.
Średnie ceny mieszkań w 2025 r. ustabilizowały się, a w drugiej połowie roku w niektórych miastach nawet lekko spadły. Skala zmian była silnie zróżnicowana regionalnie – od prognozowanego spadku cen w Łodzi po wyraźniejsze wzrosty w Trójmieście.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie