
Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Kancelarię Prezydenta RP, od 2015 roku Andrzej Duda ułaskawił 146 osób, natomiast 970 wniosków o ułaskawienie zostało przez niego odrzuconych. Dane opublikowano dopiero po skandalicznej decyzji prezydenta w sprawie Roberta Bąkiewicza.
W checkPRESS informowaliśmy w miniony wtorek o tym, że prezydent Andrzej Duda ułaskawił prawicowego bojówkarza Roberta Bąkiewicza.
W zestawieniu liczbowym Andrzej Duda znajduje się na końcu stawki – zarówno pod względem liczby ułaskawień, jak i wydanych odmów.
Aleksander Kwaśniewski, sprawujący urząd przez dwie kadencje, ułaskawił 4302 osoby, a 2639 wniosków odrzucił. To najwięcej spośród wszystkich prezydentów III RP.
Lech Wałęsa, mimo że był prezydentem tylko przez jedną kadencję, zdecydował się na 3454 ułaskawienia, przy 444 odmowach.
Bronisław Komorowski skorzystał z prawa łaski wobec 360 osób, a 1544 wnioski rozpatrzył negatywnie.
Lech Kaczyński, będący prezydentem w latach 2005–2010, ułaskawił 201 osób, a 913 wniosków odrzucił.
W polskim systemie prawnym przewidziano dwa tryby prowadzenia postępowań ułaskawieniowych:
Tryb pierwszy (art. 561 K.p.k.) – to standardowa procedura, w której prośba trafia najpierw do Prokuratora Generalnego, a następnie, przez odpowiednie instancje sądowe, opiniowana jest w kontekście zasadności aktu łaski. W przypadku negatywnej opinii sądu, prośba może zostać pozostawiona bez dalszego biegu.
Tryb drugi (art. 567 § 2 K.p.k.), tzw. prezydencki, z urzędu – uruchamiany w szczególnych przypadkach, nie wymaga pozytywnej opinii sądu, aby nadać sprawie dalszy bieg. Z tego trybu skorzystano 74 razy w trakcie kadencji Andrzeja Dudy.
Najważniejsze założenie trybu drugiego: może on zostać uruchomiony, jeśli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że skazany zasługuje na łaskę – na przykład ze względu na dobrą opinię, naprawienie szkody czy długi czas odbywania kary.
We wtorek, 15 lipca 2025 roku, media obiegła wiadomość o częściowym ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza, działacza narodowego skazanego w 2023 roku za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki znanej jako "Babcia Kasia".
Prezydent Duda darował mu karę ograniczenia wolności, pozostawiając w mocy inne środki karne – m.in. obowiązek publicznego ogłoszenia wyroku i zapłaty nawiązki.
Oficjalna informacja na stronie Kancelarii Prezydenta nie wskazywała nazwiska osoby ułaskawionej, co jest zgodne z dotychczasową praktyką w takich przypadkach.
Decyzja o ułaskawieniu Bąkiewicza spotkała się z ostrą krytyką ze strony opozycji i części opinii publicznej. Premier Donald Tusk określił ten akt łaski mianem „skandalu w ludzkim, moralnym wymiarze”. Na te słowa odpowiedział sam Andrzej Duda, stwierdzając, że „skandalem” jest raczej „bezprawie”, jakie – jego zdaniem – miało być wprowadzone przez rząd Tuska od grudnia 2023 roku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie