
Niezależna prokurator Ewa Wrzosek jednak weźmie udział w Krajowej Radzie Prokuratorów 25 października 2024 roku. Stanie się tak, ponieważ jej przełożony zgodził się na cofnięcie jej urlopu, choć wcześniej takiej zgody nie wyraził. – Prokuratura w dwóch zdaniach: Nie da się, bo przepisy. Da się, bo przepisy – skomentowała decyzję prokuratora rejonowego w mediach społecznościowych.
Ewa Wrzosek, niezależna prokurator, która od dawna aktywnie angażuje się w obronę zasad praworządności w Polsce, ostatecznie będzie mogła wziąć udział w zbliżającym się posiedzeniu Krajowej Rady Prokuratorów, które odbędzie się 25 października 2024 roku.
Decyzja ta jest wynikiem cofnięcia jej wcześniejszego urlopu, na co zgodził się jej bezpośredni przełożony, choć wcześniej odmawiał takiej możliwości.
Początkowo prokurator Wrzosek spotkała się z odmową ze strony przełożonego, co wykluczało jej obecność na ważnym spotkaniu Rady, organu mającego duży wpływ na kwestie związane z funkcjonowaniem prokuratury w Polsce. Jednakże decyzja ta została zmieniona na krótko przed kolejnym posiedzeniem Rady, co umożliwiło Wrzosek uczestnictwo w sesji.
Prokurator podzieliła się tą informacją w mediach społecznościowych, nie omieszkując skomentować zjawiska pewnej biurokratycznej elastyczności w polskim systemie prawnym.
„Prokuratura w dwóch zdaniach: Nie da się, bo przepisy. Da się, bo przepisy” – napisała na platformie X. Tym samym w prosty, ale wymowny sposób skomentowała zmienność i uznaniowość decyzji podejmowanych przez władze prokuratorskie. Jej słowa są także echem szerszych debat na temat autonomii i niezależności prokuratorów, szczególnie tych, którzy często występują w obronie zasad państwa prawa.
Jak informowaliśmy na łamach naszego magazynu checkpress.pl, przymusowy urlop, na który została skierowana, jawi się jako kolejny, ale nowy po teoretycznych zmianach w prokuraturze, krok mający na celu ograniczenie jej możliwości działania oraz wpływu na decyzje dotyczące prokuratury.
Udział w posiedzeniu Krajowej Rady Prokuratorów, jest obowiązkowy przy braku uzasadnionych okoliczności, które usprawiedliwiałyby nieobecność – napisała Wrzosek w oficjalnym dokumencie do swojego bezpośredniego przełożonego. Ten ku jej zdziwieniu napisał krótko – "nie wyrażam zgody, zaległy urlop".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie