Reklama

Minister Żurek zawiesza sędziów powiązanych z PiS. Reforma sądownictwa 2025

02/08/2025 10:11

Zmiana na stanowisku ministra sprawiedliwości miała być czytelnym sygnałem przesilenia. Po roku pracy Adama Bodnara, który prowadził resort w duchu ostrożnej rekonstrukcji, nowy minister Waldemar Żurek zajął urząd z deklaracją, że nie będzie kontynuował stanu zawieszenia. Przez ostatnie dni jego decyzje potwierdzają, że nie zamierza opóźniać działań, które — w jego ocenie — powinny zostać podjęte znacznie wcześniej.


Docierają do nas kolejne informacje o odsuwaniu z funkcji sędziów i urzędników kojarzonych z poprzednią władzą. W miniony pitek informowaliśmy, że szef resortu sprawiedliwości odpowiedział na kuriozalne ultimatum postawione mu przez Zbigniewa Ziobrę.

Były minister domagał się przywrócenia na do pracy skompromitowanego prokuratora Dariusza Barskiego, który został odwołany przez Adama Bodnara. 

Minister Waldemar Żurek odsuwa upolitycznionych sędziów

 Chodzi nie tylko o zapowiedziane odwołanie Michała Lasoty, ostatniego z trójki rzeczników dyscyplinarnych z czasów rządów PiS, ale również o zawieszenia w sądach rejonowych i okręgowych.

Wśród nazwisk, które pojawiły się w tym kontekście, są osoby o znaczącej pozycji instytucjonalnej i powiązaniach personalnych z dawnym układem. Krytycy tych decyzji nazywają je czystkami i podnoszą argument konfliktu interesów. Zwolennicy — przeciwnie — wskazują, że to warunek niezbędny, by rozpocząć proces odbudowy zaufania do państwowego wymiaru sprawiedliwości.

Pozostaje pytanie o zakres, tempo i styl tych działań. Politycznie nie ma już wątpliwości, że kierunek zmian został wyznaczony. Otwarta pozostaje kwestia, czy uda się uniknąć błędu polegającego na symetrycznym powieleniu dawnych mechanizmów — tyle że w odwrotnym kierunku.

Problem nie sprowadza się jedynie do nazwisk, ale do sposobu podejmowania decyzji kadrowych. Jeśli zabraknie jasnych kryteriów i komunikacji, nawet uzasadnione decyzje będą postrzegane jako motywowane personalnie.

Minister Sprawiedliwości zawiesił żonę Świeczkowskiego w TK

Minister Żurek nie ukrywa, że zamierza przeciąć ciągłość z polityką Ziobry, szczególnie w odniesieniu do modelu dyscyplinowania sędziów i zarządzania sądami.

Jego nominacja została dobrze przyjęta przez środowiska prawnicze, które wcześniej krytykowały opieszałość resortu. Sam Żurek od lat był jedną z twarzy sędziowskiego sprzeciwu wobec zmian wprowadzanych przez Ziobrystów. Dziś to on decyduje, kto ma pozostać w strukturze, a kto powinien ją opuścić. Niewątpliwie jest to sytuacja wymagająca szczególnej transparentności.

Sprawa Małgorzaty Hencel-Święczkowskiej, prezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu i prywatnie żony obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, wzbudziła największe emocje. Krytyka tej decyzji została oparta głównie na argumentach formalnych — podnoszono m.in. wyrok TK, który miałby ograniczać możliwość zawieszania sędziów przez ministra. Z drugiej strony, w ocenie wielu prawników, sama obecność osób blisko związanych z polityką Ziobry w zarządzie sądów poważnie obciąża wiarygodność instytucji.

Żurek pokazuje siłę, której zabrakło Bodnarowi 

Na tym tle coraz wyraźniej rysuje się też różnica w stylu działania między Żurkiem a jego poprzednikiem. Adam Bodnar prowadził resort w sposób bardziej koncyliacyjny, unikając gwałtownych decyzji personalnych. Dla części środowisk był zbyt powściągliwy, dla innych — jedynym politykiem, który próbował przeprowadzić zmiany w sposób systemowy, a nie demonstracyjny. Obecne działania nowego ministra zmuszają do ponownego przemyślenia, czy ostrożność Bodnara była rzeczywiście błędem, czy próbą racjonalnego zarządzania instytucją, która przez lata podlegała głębokiej deformacji.

Kontekst polityczny także nie jest bez znaczenia. W obrębie koalicji rządzącej pojawiły się rozbieżne opinie — od głosów poparcia po ostre słowa Bartłomieja Sienkiewicza, który publicznie zarzucił poprzedniemu kierownictwu resortu zaniechania.

Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek

Reakcja na te słowa — również z wnętrza obozu — pokazuje, że napięcia wokół Ministerstwa Sprawiedliwości są elementem szerszego sporu o tempo reform i sposób ich komunikacji.

Czy minister Żurek odbuduje zaufanie do sądów?

Trudno dziś jednoznacznie ocenić, czy działania Waldemara Żurka przyniosą pożądany efekt. Jeśli za personalnymi decyzjami pójdzie propozycja spójnej polityki legislacyjnej i realnych reform — być może uda się odbudować zaufanie do sądów i oddzielić wymiar sprawiedliwości od doraźnych interesów politycznych. Jeśli jednak resort zatrzyma się na poziomie symbolicznym, nie proponując trwałych rozwiązań ustrojowych — obecna dynamika może szybko obrócić się przeciwko tym, którzy dziś uchodzą za reformatorów.

To nie pierwszy raz, kiedy wymiar sprawiedliwości w Polsce znajduje się w punkcie zwrotnym. Pytanie, czy tym razem zmiana pójdzie głębiej niż tylko nazwiska.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS Aktualizacja: 02/08/2025 10:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do