Reklama

Żukowska w wannie na posiedzeniu neo-KRS - wideo. Sędzia Starosta: „To ma być poważny organ?”

W polskiej polityce nie brakuje zaskakujących momentów, ale to, co wydarzyło się podczas ostatniego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa, przeszło najśmielsze oczekiwania komentatorów. Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska połączyła się zdalnie na posiedzenie neo-KRS z wanny. Całe nagranie szybko trafiło do sieci.

Posłanka Lewicy dołączyła na posiedzenie neo-KRS łącząc się zdalnie. Niespodziewanie uruchomiła kamerkę w swoim telefonie, a osobą uczestniczącym w posiedzeniu rady ukazał się obraz Anny Marii Żukowskiej w wannie.  

Włosy mokre, kamera włączona – fragment usunięty z transmisji

Jak wynika z relacji uczestników oraz pojawiających się w mediach społecznościowych komentarzy, parlamentarzystka połączyła się na obrady poprzez udostępniony link. W pewnym momencie uruchomiła kamerę w swoim telefonie, ukazując się z mokrymi włosami i w kąpieli.

Sytuacja zaskoczyła nie tylko obserwatorów, ale również samą neo-KRS. Na wniosek Żukowskiej fragment transmisji z jej udziałem został szybko wycięty z publicznego zapisu obrad, co wywołało kolejną falę krytyki – nie tylko wobec samej posłanki, ale też wobec transparentności działania niekonstytucyjnej Rady.

  Baner Antyprawak.pl

Sędzia Bartłomiej Starosta: "To ma być poważny organ?"

Głos w sprawie zabrał sędzia Bartłomiej Starosta, znany z aktywności w obronie niezależności sądów. W ostrym wpisie na portalu X (dawniej Twitter) odniósł się do udziału posłanki w obradach:

– Posłanka Lewicy Żukowska bierze udział w posiedzeniu neoKRS i decyduje o powołaniach na stanowiska neosędziów. Z WANNY. Czy koleżanka Ziobry neosędzia Dagmara Pawelczyk-Woicka nadal twierdzi, że to jest poważny organ? – napisał w mediach społecznościowych niezależny sędzia Bartłomiej Starosta. 

Wpis spotkał się z szerokim odzewem, zarówno ze strony środowiska sędziowskiego, jak i opinii publicznej. 

Nie tylko kąpiel – głębszy problem z neo-KRS

Choć kąpiel posłanki Żukowskiej może wydawać się jedynie niecodziennym incydentem, wiele środowisk traktuje go jako symboliczny obraz stanu, w jakim znalazła się Krajowa Rada Sądownictwa. Neo-KRS, jak określają ją krytycy, została uznana przez wiele instytucji – w tym Trybunał Sprawiedliwości UE i Europejski Trybunał Praw Człowieka – za organ upolityczniony i niezgodny z Konstytucją.

Fakt, że członkowie tej Rady mogą podejmować decyzje dotyczące powołań sędziowskich w sytuacjach skrajnie niepoważnych, jak ta, tylko pogłębia kryzys zaufania do wymiaru sprawiedliwości.

Do momentu publikacji artykułu, żadne oficjalne stanowisko klubu Lewicy ani samej posłanki nie zostało opublikowane. Nie wiadomo też, czy posiedzenie zostanie formalnie unieważnione, ani czy partia zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec swojej parlamentarzystki.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do